Do niedzielnego finału Trentino Volley mogło być mocno niezadowolone z przebiegu sezonu 2023/2024. Typowany do triumfu w Serie A klub mocno zawiódł. Przegrał półfinał z Vero Volley Monzą (która pokonało ich także wcześniej w półfinale Pucharu Włoch), a w walce o brąz równie niespodziewanie uległ Allianzowi Mediolan. To sprawia, że w przyszłym sezonie ekipa z Trydentu musi zadowolić się walką w Pucharze CEV.

Kapitan Trentino Volley bez złotego medalu

Nie zmieni tego nawet triumf w Lidze Mistrzów, który gwarantuje im występ w Klubowych Mistrzostwach Świata. Trento pewnie pokonało Jastrzębski Węgiel 3:0 w niedzielnym finale w Antalyi, co pozwoli osłodzić im wcześniejsze potknięcia. Ekipa Fabio Solego zagrała pewnie, wykorzystując słabą skuteczność (poza Tomaszem Fornalem) polskich rywali.

Dla Trentino był to czwarty triumf w historii w Champions League. Wcześniej zespół cieszył się z wygranej w latach 2008-2010 (trzy zwycięstwa z rzędu). W ostatnich latach dwa razy grali w finale, lecz za każdym razem górą była Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Tym razem to im mogli zawiesić złote medale na szyi.

Złote krążki otrzymał prawie każdy z zawodników zespołu. Słowo „prawie” jest kluczowe, gdyż CEV nie popisał się i nie przygotował się na 15 zawodników. Organizator zapewnił tylko 14 medali (bo tyle osób przeważnie liczą sobie składy meczowe). Po ich rozdaniu okazało się, że ostatni w szeregu kapitan ekipy Marko Podrascianin pozostał z „pustymi rękoma”. Doświadczony Serb nie ukrywał zdziwienia i irytacji zaistniałą sytuacją. Po długim zamieszaniu przyniesiono brakujący medal. Nie było jednak nikogo do wręczenia. Sprawy w swoje ręce wziął klubowy kolega Podrascanina, Gabriele Laurenzano.

Kibice niezadowoleni z postawy CEV

Kibice dali wyraz swojej frustracji w mediach społecznościowych. Jak napisał Jakub Bednaruk, ekspert Polsatu Sport, CEV nie zaprosiła na finał polskiej delegacji, co także można rozpatrywać w kategoriach organizacyjnej wtopy lub celowego zabiegu przed zaplanowanymi na koniec sierpnia wyborami na nowego prezesa federacji. Przypomnijmy, że Polska wystawiła swojego kandydata, Leszka Leo Wencla.

Udział
Exit mobile version