Prezydent elekt udzielił wywiadu dla poniedziałkowego „Gościa Wydarzeń”. Karol Nawrocki był pytany m.in. o pojawiające się wątpliwości dotyczące zamiany głosów w drugiej turze w kilkunastu obwodowych komisjach wyborczych.
– Jest pan pewien, że jeśli jutro Sąd Najwyższy stwierdzi ważność wyborów, to 6 sierpnia złoży pan przysięgę? – dopytywał Bogdan Rymanowski.
– Tak, jestem gotowy, żeby 6 sierpnia złożyć przysięgę. Gotowe są również instytucje, ministerstwa. Wielu polityków zachowało się w tej sytuacji pewnej neurozy radykalnych polityków przytomnie. Mówię o marszałku Hołowni czy wicepremierze Kosiniaku-Kamyszu. (…) Wielu polityków pomimo emocji zdaje sobie sprawę, że dla stabilizacji sytuacji w Polsce uznanie demokratycznego wyboru Polaków jest rzeczą naturalną. Jeśli taką decyzję podejmie Sąd Najwyższy, to nie widzę innej możliwości jak zaprzysiężenie – przekazał Karol Nawrocki.
W tym kontekście przypomniał, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych stwierdziła ważność wyborów parlamentarnych w 2023 roku. To orzeczenie pozwoliło stworzyć w Sejmie Koalicję 15 Października, a na czele większości rządowej stanął Donald Tusk.
Wybory 2025. Kontrowersje z liczeniem głosów. Karol Nawrocki komentuje
Prezydent elekt mówił, że niektóre osoby „wywoływały nieuzasadnione emocje”, podważając wynik drugiej tury wyborów prezydenckich. – Niepokojące jest podważanie autorytetu i ciężkiej pracy PKW i 300 tys. osób (w obwodowych komisjach – red.), które naprawdę ciężko pracowały, abyśmy mogli mieć święto demokracji – podkreślił.
– Ten margines pewnych zachowań politycznych czy publicystycznych, które obserwowaliśmy w moim uznaniu jest bardziej zagadnieniem dla specjalistów od medycyny, a nie od systemu polskiej demokracji. Nie traktowałem poważnie tego, co robił jeden z posłów Platformy Obywatelskiej, podważając wynik wyborów i destabilizując system ustrojowy w Polsce – dodał Nawrocki.
Nawrocki wskazał nazwisko jednego ze współpracowników. To poseł PiS
Karol Nawrocki przekazał, że ciągle rozważa, kto zostanie szefem jego prezydenckiej kancelarii. W grze są cztery nazwiska, z czego jedna osoba wywodzi się spoza świata polityki. – Patrzę na swoją kancelarią z szerzej perspektywy. To musi być jedna drużyna, która będzie ze sobą współpracować – powiedział, wskazując, że zakomunikuje swoją decyzję w ciągu 10 dni.
Wiadomo, kto zajmie inne stanowisko. – Jutro mam spotkanie z sekretarzem generalnym NATO. W tej podróży będzie mi towarzyszyć Marcin Przydacz, który w kancelarii będzie odpowiadał za sprawy międzynarodowe – potwierdził prezydent elekt.
– Jeden z ministrów, minister Wojciech Kolarski, będzie dalej kontynuował swoją misję w Kancelarii Prezydenta – zadeklarował Nawrocki. Kolarski od 10 lat współpracuje z obecną głową państwa Andrzejem Dudą. – Profesor Sławomir Cenckiewicz jest jednym z faworytów zostania szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego – dodał chwilę później polityk.
– Moja ocena Donalda Tuska jako najgorszego premiera Polski po roku 1989 nie będzie z całą pewnością dominująca – podkreślił w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim Karol Nawrocki, wskazując, że dla dobra kraju jest gotowy do współpracy i dyskusji.
Zdradził też, jakie słowa padły podczas pierwszego spotkania z premierem Tuskiem. Przypomnijmy, politycy zamienili słowo podczas przywitania na obradach Rady Bezpieczeństwa Narodowego. – Powiedziałem, że bardzo wiele nas dzieli, ale Lechia Gdańsk nas łączy – przekazał prezydent elekt.
Artykuł jest aktualizowany.
Wybory prezydenckie 2025. Kto wygrał głosowanie?
Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła, że głosowanie 1 czerwca wygrał Karol Nawrocki. Kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość uzyskał większe poparcie niż Rafał Trzaskowski. Różnica wyniosła prawie 370 tys. głosów.
Nawrocki obejmie swój urząd 6 sierpnia. To właśnie wtedy powinno odbyć się posiedzenie Zgromadzenia Narodowego, na którym przysięgę złoży prezydent elekt. Do tego czasu głową państwa pozostaje Andrzej Duda.
Wcześniej, bo 1 lipca, Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego wyda decyzję o ważności wyborów prezydenckich.
- „Zdębiałem”. Prof. SGH nie zostawia suchej nitki na wyborczych wyliczeniach doktora Kontka
- Syn Nawrockiego zabrał głos. „Próbują zohydzić wybór mojego taty”