Podczas konferencji prasowej Państwowej Komisji Wyborczej padło pytanie o to, czy „lajkowanie” wpisów, które dotyczyłby kandydatów na prezydenta w trakcie ciszy wyborczej, będzie potraktowane jako agitacja wyborcza.
– Jeśli sięgnę do dotychczasowej interpretacji PKW, to 'lajkowanie’ postów kandydatów w dniu głosowania, w całej ciszy wyborczej może mieć znamiona złamania tego przepisu, ale oceny dokonują organy ściągania – powiedział sekretarz PKW Rafał Tkacz.
Wybory prezydenckie. „Lajkowanie” postów kandydatów w dniu wyborów. Sekretarz PKW tłumaczy
Jak przekazał w odpowiedzi Rafał Tkacz, PKW nie ma szczegółowych informacji w sprawie incydentów z przeszłości, w których ktoś mógł ponieść konsekwencje w związku z „polajkowaniem” wpisu któregoś z kandydatów.
– Nie mamy informacji szczegółowych (…) Z całą pewnością sporo osób była za złamanie ciszy wyborczej ukarana, czy akurat za 'lajkowanie’, tego nie jestem w stanie odpowiedzieć – zaznaczył.
Pytania o reklamy promujące Rafała Trzaskowskiego. Szef PKW wyjaśnia
Podczas konferencji prasowej padło pytanie, czy PKW zajmuje się już doniesieniami o nielegalnych źródłach finansowania kampanii wyborczej i spotami, które „miały promować Rafała Trzaskowskiego, a szkalować Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena„.
Sylwester Marciniak podkreślił, że do PKW nie wpłynęło żadne pismo w tej sprawie.
– Kwestią finansowania (kampanii – przyp. red.) PKW zajmie się dopiero (…) po wyborach, kiedy dany komitet przedstawi sprawozdanie finansowe. Nie mamy możliwości na bieżąco kontrolować wydatków danych komitetów – wyjaśnił szef PKW.
– Zgodnie z przepisami kodeksu wyborczego, w terminie trzech miesięcy dany komitet wyborczy ma obowiązek złożenia sprawozdania finansowego. Ono podlega opinii, ekspertyzy biegłego i dopiero wówczas zespół finansowania kampanii wyborczych partii politycznych Krajowego Biura Wyborczego zajmuje się weryfikacją dokładną wydatków i przychodów – zaznaczył.