Wieczór wyborczy w sztabie Szymona Hołowni przebiegł w minorowych nastrojach. Choć sala skandowała „będzie dobrze” i oklaskiwała swojego kandydata, przyklejone uśmiechy szybko znikały z twarzy. Niektórzy politycy, nie chcąc komentować słabego wyniku swojego kandydata w wyborach prezydenckich, szybko uciekali w kuluary. Inni wprost przyznawali, że Polacy pokazali Trzeciej Drodze żółtą kartkę.
– Ten wynik jest o wiele poniżej oczekiwań – mówił Interii tuż po ogłoszeniu wyników exit poll Ryszard Petru.
– To jest z pewnością żółta karta za naszą koalicję, ale także za naszą małą skuteczność w koalicji. Nie stawialiśmy spraw na ostrzu noża. Za mało walczyliśmy o swój program. Kiedy zsumujemy poparcie dla wszystkich kandydatów koalicji rządzącej z sondażowych wyników, to nie mamy większości. A to znaczy, że jest słabo – przyznaje Petru.
Ten pogląd w wieczór wyborczy w sztabie kandydata Trzeciej Drogi nie jest odosobniony. Politycy zarówno Polski 2050 jak i PSL w rozmowie z Interią przyznają, że wynik Szymona Hołowni, który jest o wiele poniżej oczekiwań, to cena, jaką Trzecia Droga płaci za współrządzenie.
Na rozliczenia przyjdzie czas. Teraz koalicja wspiera Rafała Trzaskowskiego
Jak słyszymy, na rozliczenia przyjdzie czas po drugiej turze wyborów, w której zmierzą się Rafał Trzaskowi i Karol Nawrocki. Teraz dominuje przekonanie, że siły i uwagę należy skoncentrować na wspieraniu kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego, który w drugiej turze zmierzy się z Karolem Nawrockim.
Szymon Hołownia tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników exit poll zadeklarował, że przekazuje poparcie dla Trzaskowskiego, stwierdzając, że wyborcy, którzy poparli go w pierwszej turze będą języczkiem u wagi.
– Najbliższe dwa tygodnie zdecydują o przyszłości Polski. Rafał przed tobą dwa tygodnie bardzo ciężkiej pracy, musisz pokazać, że chcesz jednoczyć. Będę zachęcał wszystkich, którzy mi zaufali, żeby zaufali Rafałowi Trzaskowskiemu – powiedział Szymon Hołownia.
W sztabie Hołowni słychać było też liczne wyrazy zdziwienia zaskakująco wysokimi wynikami kandydatów określanych jako skrajnie prawicowi. Sztab kandydata Trzeciej Drogi bardzo szybko opustoszał, kiedy większość polityków opuszczała budynek przy rondzie Daszyńskiego w stolicy, słychać było piosnkę „Szymon po stronie ludzi” i powtarzane jak mantrę tego wieczora „będzie dobrze”.
Wybory prezydenckie. To drugie podejście Szymona Hołowni
Wyniki exit poll i late poll są gorsze dla Szymona Hołowni niż przedwyborcze sondaże, które dawały kandydatowi Trzeciej Drogi – czyli koalicji Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 – około 6-8 proc. poparcia. Średnia sondażowa wyniosła dokładnie 6,8 proc.
Ostateczny wynik sondażowy jest prawie trzykrotnie niższy niż ten, który Szymon Hołownia uzyskał w poprzednich wyborach prezydenckich, kiedy to startował po raz pierwszy. Przed pięcioma laty w wyścigu do Belwederu Hołownia zajął trzecie miejsce, zdobywając 13,9 proc. głosów. Ten wynik był wówczas wielkim sukcesem kandydata, który bez struktur, z zapleczem wolontariuszy, starł się z Andrzejem Dudą i Rafałem Trzaskowskim, za którymi stały rozbudowane struktury partyjne i pieniądze z państwowych subwencji.
Szymon Hołownia: To ludzie są najważniejsi
„To ludzie są najważniejsi” – brzmiało hasło Szymona Hołowni w kampanii prezydenckiej. W swym programie lider Trzeciej Drogi wskazał osiem kluczowych kwestii jak rozwój Polski także poza metropoliami, tani prąd z polskiego słońca i wiatru, mieszkania w przystępnej cenie w ramach budownictwa społecznego, bezpieczeństwo, naprawa spółek Skarbu Państwa.
Postulował także szkoły wolne od smartfonów i by połowa wydatków na obronność szła do polskiego biznesu. Obiecywał Polskę 100 minutową, czyli dojazd w 100 minut z każdej wsi do stolicy województwa.
Wybory 2025. Hołownia krytyczny wobec własnego obozu
Na finiszu kampanii Szymon Hołownia nie szczędził krytyki koalicji rządzącej, której jego ugrupowanie jest częścią. Wśród największych problemów w Polsce wymienił m.in. kolejki do lekarzy, brak reformy sądownictwa czy stan psychiatrii dziecięcej.
Sondażowe wyniki wyborów prezydenckich (zarówno exit poll jak i late poll) wskazują, że żaden z kandydatów nie zdobył więcej niż 50 proc. głosów, by zwyciężyć w pierwszej turze.
To oznacza, że konieczne będzie przeprowadzenie II tury, która odbędzie się 1 czerwca. Naprzeciwko siebie staną kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski i popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki.
Ze sztabu Szymona Hołowni – Jolanta Kamińska, Interia Wydarzenia
- „Nie mam poczucia porażki”. Marek Woch o wynikach wyborów
- Jak głosowały miasta, a jak wsie? Wyraźny podział