Prokurator Generalny Adam Bodnar przekazał, że złożył wniosek o dopuszczenie dowodu z oględzin kart wyborczych w jednej z komisji w Biszczy (pow. biłgorajski), co – jak podkreślił – pozwoli ustalić, czy „ewentualne błędy są wynikiem nieświadomych pomyłek”.
Adam Bodnar reaguje na nieprawidłowości w wyborach
„Na podstawie analizy kolejnych protestów wyborczych przekazywanych przez Sąd Najwyższy złożyłem wniosek o dopuszczenie dowodu z oględzin kart wyborczych w jednej z komisji w Biszczy (powiat biłgorajski)” – napisał Bodnar na platformie X.
W komunikacie Prokuratury Krajowej przekazano, że Prokurator Generalny otrzymał z Sądu Najwyższego łącznie 172 protesty wyborcze dotyczące „ważności wyboru prezydenta RP i zajął stanowisko w 111 z nich”.
„W ocenie Adama Bodnara, zajęcie prawidłowego stanowiska co do zasadności ocenianego protestu, z uwagi na zawarte w nim informacje, powinno być poprzedzone ponownym przeliczeniem głosów oddanych w tej komisji” – przekazuje rzeczniczka Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak.
Adam Bodnar z wnioskiem ws. sędziów
W dalszej części komunikatu, rzeczniczka prok. Anna Adamiak przekazuje, że „ustalenia wymaga faktyczna liczba głosów oddanych na poszczególnych kandydatów oraz poprawności wprowadzenia tych danych do końcowych protokołów wyników głosowania w tej obwodowej komisji wyborczej”.
„Taka czynność dowodowa pozwoli na ustalenie prawidłowych wyników osiągniętych przez kandydatów w II turze głosowania, poprawności sporządzenia protokołów, a w konsekwencji ustalenia, czy ewentualne błędy nastąpiły na skutek nieświadomych błędów, czy też świadomego działania członków obwodowych komisji wyborczych” – czytamy w komunikacie.
W komunikacie przypomniano także, że Adam Bodnar wniósł o wyłączenie sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego od tej sprawy. Zawnioskował o przekazanie sprawy do rozstrzygnięcia sędziom Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego, co ma zagwarantować „sędziowską bezstronność i niezawisłość”.
Sąd Najwyższy zajmie się protestami wyborczymi
Sąd Najwyższy rozpatrzy protesty wyborcze podczas dwóch jawnych posiedzeń. W ich trakcie zostaną przedstawione wyniki oględzin kart wyborczych z kilkunastu komisji.
Jak wynika z wokandy SN dwa posiedzenia są zaplanowane na 27 czerwca br. o godz. 9.00 oraz 11.00.
Chodzi m.in. o protest wyborczy, o którym informowano przed tygodniem. SN zdecydował w tamtej sprawie o dopuszczeniu dowodu z oględzin kart z łącznie 13 obwodowych komisji wyborczych – m.in. z Krakowa, Mińska Mazowieckiego, Bielska-Białej i Grudziądza.
– SN wystąpił jeszcze w kilku sprawach albo z takimi odezwami do sądów rejonowych, albo sam dokonywał czynności sprawdzających, dowodowych. Przynajmniej w przypadku tych dwóch protestów będą posiedzenia jawne. Czy składy sędziowskie w innych sprawach też się na to zdecydują, to już kwestia odrębna – powiedział w piątek sędzia Stępkowski.
Protesty wyborcze można było składać do 16 czerwca, ale nadal wpływają, ponieważ akceptowane było także nadanie ich 16 czerwca za pośrednictwem Poczty Polskiej. Sędzia Aleksander Stępkowski powiedział, że spodziewał się 40 tys. protestów, ale łącznie może być ich nawet 50 tys.
- Nieprawidłowości w komisjach. Kalisz pokazał swoje wyliczenia. „Prawie 60”