Według sondażu exit poll pracowni Ipsos wykonanego dla TVN, TVP i Polsatu drugą turę wyborów prezydenckich wygrał Rafał Trzaskowski, zdobywając 50,3 procent. Jego przeciwnik Karol Nawrocki uzyskał 49,7 poparcie. Frekwencja wyniosła 72,8 procent.
Chwilę przed ogłoszeniem sondażowych wyników w sztabie Rafała Trzaskowskiego rozmawiam z Igorem Malińskim, z Zarządu Krajowego Stowarzyszenia Młodzi Demokraci. Dlaczego młodzież popiera Rafała Trzaskowskiego?
– Wybór w drugiej turze u młodych jest dość oczywisty. Około 60 procent powinno postawić na Rafała Trzaskowskiego. Niejednokrotnie pokazał, że jest dużo bardziej otwarty na rozmowy z młodymi ludźmi niż Karol Nawrocki.
Co dobrego – według działacza – zaproponował dla młodych dorosłych?
– To, co mnie osobiście przekonuje to wspomaganie psychiatrii dla dzieci czy kwestie bezpieczeństwa i 5 proc. PKB na obronność. Za każdym razem, kiedy ktoś mnie pyta, dlaczego bezpieczeństwo wskazuję jako najważniejsze dla młodych ludzi, argumentuję to tym, że bezpieczeństwo gwarantuje nam to, że dalej będziemy mogli rozwijać się w kraju stabilnym, ze stałymi granicami, nie będąc zagrożonymi inwazją ze wschodu.
„Dzwonili do nas wyborcy Mentzena i Zandberga”
Igor Maliński pracował w sztabie przez kilka miesięcy. Co było najtrudniejsze?
– Utrzymywanie kontaktu z obywatelami. Prowadziliśmy numer, pod który mogli dzwonić, zapytać o coś, wyjaśnić wątpliwości. Staraliśmy się je rozwiązywać. Nie było to proste, gdyż każdy ma swojego konika jeśli chodzi o ważne kwestie, które chciałby, by Rafał Trzaskowski podkreślał za każdym razem, ale daliśmy z siebie wszystko. Wyjaśnialiśmy, co proponuje, czym różni się od swojego przeciwnika.
Przed drugą turą najczęściej dzwonili wybory Sławomira Mentzena i Adriana Zandberga.
– Chcieli oni, by ich przekonać. Było trudno, gdyż to są trudne, skrajne poglądy. Ich wyborcom nie jest łatwo odnaleźć się w centrum. I tak uważam, że lepiej, by ich kandydatem był Rafał Trzaskowskim. Powód? Prosty. O nim wiemy wszystko, o Nawrockim niewiele, a jeśli już wiemy to nie są to kolorowe historie – puentuje.
Wybory prezydenckie 2025. Tragedia w Krakowie
W trakcie niedzielnego głosowania w Krakowie doszło do dramatycznych wydarzeń. Tuż przed godziną 14 w jednej z komisji obwodowych na Krowodrzy pojawił się 75-letni mężczyzna. W oczekiwaniu na wydanie karty do głosowania senior źle się poczuł i zasłabł. Na miejsce została natychmiast wezwana pomoc medyczna. Ratownicy podjęli reanimację.
Mimo wysiłków medyków, życia 75-latka nie udało się uratować. Delegatura KBW przekazała, że mężczyzna zmarł w trakcie przewożenia do szpitala. Te doniesienia potwierdziła rzeczniczka małopolskiej policji Katarzyna Cisło.