– Znosiłem trzy pary butów, zużyłem dwa garnitury, poświęciłem prawie rok swojego życia. Rok nieobecności w moim domu po to, żeby w Polsce wreszcie coś się zmieniło – tak swoją wielomiesięczną kampanię Sławomir Mentzen streścił podczas debaty w Telewizji Polskiej. Wyliczał też, że w całym kraju miał blisko 340 spotkań z wyborcami, co bez wątpienia jest rekordem wśród kandydatów.

Wyniki badania exit poll, choć wyższe niż w sondażach przed wyborami, nie wywołały w sztabie Sławomira Mentzena okrzyków radości. Kandydat Konfederacji uzyskał 15,4 procent głosów. Daje mu to trzecie miejsce ze sporą stratą do drugiego Karola Nawrockiego, który zdobył 29,1 procent głosów i zwycięzcy pierwszej tury Rafała Trzaskowskiego, na którego głos oddało 30,8 proc. wyborców.

– Oczywiście, był apetyt na więcej, ale to i tak jest ogromny sukces. Stabilny trzeci wynik to bardzo przyszłościowa kwestia – mówi w rozmowie z „Wprost” poseł Konfederacji Witold Tumanowicz. – Gra toczy się też o wyborców, którzy potem – mam nadzieję – będą z nami w wyborach parlamentarnych – dodaje.

Sondażowe tąpnięcie Sławomira Mentzena

Jeszcze w marcu sondaże dawały Sławomirowi Mentzenowi nadzieję, że może pokonać Karola Nawrockiego i wejść do drugiej tury wyborów prezydenckich. Kandydat Konfederacji z tygodnia na tydzień zyskiwał poparcie, które zaczęło zbliżać się do granicy 20 procent, deptał po piętach kandydatowi popieranemu przez PiS, a w niektórych sondażach nawet go wyprzedzał. Daleko w tyle zostawiał Szymona Hołownię i pozostałych kandydatów.

Dobra passa jednak minęła, a im bliżej było do wyborów, tym gorzej Mentzen wypadał w sondażach.

Na dwa dni przed wyborami w badaniu IBRiS dla Polsat News cieszył się poparciem 10,8 procent wyborców, odnotowując największy spadek w porównaniu do poprzedniego badania. Z kolei najwięcej zyskał jego konkurent z tego samego obozu politycznego, Grzegorz Braun. Zbliżone poparcie, na poziomie 10,5 procent, Mentzen uzyskał w piątkowym sondażu Opinia24 dla RMF FM. Nieco więcej, bo 11,7 procent, dawało mu badanie przeprowadzone dla Wirtualnej Polski przez United Surveys.

– Wydaje mi się, że sondaże były napompowane. Bardziej wierzyłem w sondaże mówiące o silnych kilkunastu procentach niż dwudziestu – przyznaje poseł Tumanowicz.

Mentzen dystansował się od sondażowych wyników

Choć w każdym badaniu przed wyborami Mentzen notował spadki, to wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak w rozmowie z „Wprost” tuż przed wyborami przyznawał, że wierzył w sukces Sławomira Mentzena i przekonywał, że sondażowe wahania mieszczą się w granicach błędu statystycznego. Również sam Mentzen dystansował się od wyników sondaży, a na antenie Radia Zet twierdził, że to „bardzo tania metoda wpłynięcia na rzeczywistość”.

– Pytanie, czy ja miałem 20 i czy teraz mam 10 [procent poparcia – przyp.red.]. Od dłuższego czasu mówiłem, że moje wyniki sondażowe są zawyżane, a potem będą zaniżane – przyznawał Mentzen. – Sondaże służą również do tego, żeby wpływać na nastroje, na emocje wyborców, żeby oddziaływać w jakiś sposób na rzeczywistość. Z resztą widać bardzo często, że wyniki sondażowe mocno odbiegają od wyników realnych, nie tylko w Polsce – zauważał.

Jakie błędy popełnił Mentzen?

Anonimowo politycy Konfederacji przyznawali, że ich zdaniem spadek poparcia związany jest z wypowiedziami Mentzena na temat płatnych studiów wyższych czy aborcji, ale też z atakiem na Karola Nawrockiego po aferze związanej z kawalerką.

– Uważam, że to jest przypadkowa korelacja. Nie da się walczyć o wyborców innego kandydata chwaląc go. Oczywistym jest fakt, że podczas kampanii wyborczej się rywalizuje. To, że odnajdujemy większe zagrożenie w Rafale Trzaskowskim, czego nie ukrywamy, nie oznacza, że będziemy łagodnie obchodzić się z pozostałymi konkurentami – mówi nam jednak poseł Tumanowicz.

– Moim zdaniem szanse (na drugą turę – przyp. red.) przekreśliło to, że sztab Rafała Trzaskowskiego, ogłaszając debatę w Końskich, tak naprawdę naznaczył swojego rywala w drugiej turze. Wcześniej to nie było tak widoczne – ocenia poseł Konfederacji. – Kluczowym problemem było to, że wróciliśmy do starej polaryzacji – podsumowuje.

Udział
Exit mobile version