Sprawa mieszkań Karola Nawrockiego ma swój początek w poniedziałkowej debacie, w trakcie której Magdalena Biejat zapytała kandydata popieranego przez PiS o pogląd na temat podatku katastralnego.
W teście Centrum Edukacji Obywatelskiej „Latarnik wyborczy” Karol Nawrocki stwierdził, że jest jego zwolennikiem. Jednak w trakcie wystąpień publicznych kilkukrotnie podkreślał, że nie chce jego wprowadzenia.
– Jestem przeciwnikiem podatku katastralnego. Wynika to z tego, co mówią mi Polki i Polacy w całej Polsce. Polacy są przerażeni, że będą musieli płacić podatek katastralny – stwierdził.
– Mówię w imieniu Polek i Polaków zwykłych, takich jak ja, którzy mają jedno mieszkanie – dodał.
Karol Nawrocki skłamał w trakcie debaty? Chodzi o liczbę mieszkań
To właśnie ostatnie zdanie wypowiedzi jest kluczowe dla informacji uzyskanych przez redaktorów portalu Onet. Według ich ustaleń, na podstawie ksiąg wieczystych, Karol Nawrocki jest właścicielem bądź współwłaścicielem dwóch lokali.
Kandydat popierany przez PiS w 2013 roku kupił wraz z żoną trzypokojowe, 60-metrowe mieszkanie w gdańskiej dzielnicy Siedlce. Pięć lat później małżeństwo nabyło, za gotówkę, kawalerkę. Jak ustalono, jej wartość to około 400 tysięcy zł.
Mieszkania Karola Nawrockiego. Oburzenie polityków koalicji rządzącej
Publikacja wywołała natychmiastową reakcję polityków Koalicji Obywatelskiej. Jako jeden z pierwszych, na platformie X, doniesienia skomentował szef resortu sportu i rekreacji Sławomir Nitras.
„Nawrocki kłamał w sprawie mieszkania. No to jest poważna sprawa” – napisał, a kilka minut później dodał, „Nawrocki kupił jako 28-latek mieszkanie za gotówkę. Jak normalny, przeciętny Polak?„.
W podobnym tonie wypowiedział się minister Adam Szłapka, który stwierdził, że „Nawrocki to kłamca!„.
Do artykułu odniósł się także Roman Giertych, który użył hashtagu „Ukryte Mieszkania„.
„Nieładnie. Czyli dlatego nie chciał podatku od drugiego mieszkania. Ale dlaczego skłamał? Może w tym drugim mieszka Wielki Bu (Patryk Masiak – red.)?” – czytamy na profilu posła.
Temat nie umknął uwadze także Marcinowi Kierwińskiemu. Były szef MSWiA, a obecnie minister ds. odbudowy jest zdania, że sprawa jest bardzo poważna i powinna zostać szczegółowo przeanalizowana.
„Ukrywanie informacji o własnym majątku przez Nawrockiego musi być wyjaśnione. Tu nie chodzi o drobnostkę, a o mieszkanie. Ciekawe za co zakupione i czemu o nim „zapomniał?” – zapytał polityk.
Sprawa mieszkań Karola Nawrockiego. Jest odpowiedź sztabu
Na doniesienia Onetu zareagował sztab Karola Nawrockiego. Rzecznik Emilia Wierzbicki opublikowała w mediach społecznościowych oświadczenie w tej sprawie.
„Wszystkie informacje o posiadanych mieszkaniach dr Karol Nawrocki zawierał od lat w oświadczeniach majątkowych. Wszystkie informacje były też przedmiotem informacji przedkładanych służbom udzielającym certyfikaty dostępu do informacji niejawnych i owocowały zawsze przyznaniem najwyższych klauzul bezpieczeństwa” – czytamy.
„Z tytułu posiadania nieruchomości rodzina Nawrockich nie uzyskuje żadnych dochodów. Mieszkanie jest w dyspozycji osoby, którą od wielu lat, jeszcze jako działacz społeczny w gdańskiej dzielnicy Siedlce, jako jedyny opiekował się dr Karol Nawrocki” – dodano.
W tekście potwierdzono także, że kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość jest przeciwnikiem podatku katastralnego, a jego odpowiedź w trakcie debaty została źle zinterpretowana.
„Podczas debaty wskazał właśnie na sytuację zwykłych Polaków, którzy mają jedno mieszkanie i mogło to zostać odebrane jako deklaracja, że on także posiada jedno mieszkanie. Podkreślamy, że informacje o posiadanych nieruchomościach co roku znajdowały się w oświadczeniach majątkowych Karola Nawrockiego” – podkreślono.