Mamy informacje o tym, że pewne grupy interesów przygotowują prowokacje i zamieszki, do których może dojść już dzisiaj w nocy – powiedział na antenie telewizji TV8 szef mołdawskiej policji Viorel Cernauteanu.
Wypowiedź funkcjonariusza przytacza agencja informacyjna IPN. Zapowiedział on, że „nie będzie tolerować naruszania prawa, zakłócania porządku publicznego oraz narażania obywateli na niebezpieczeństwo czy działań, które mogą zagrażać bezpieczeństwu narodowemu”. „Organizatorzy ogłoszonych wydarzeń będą odpowiadać za ich przebieg” – ostrzega Inspektorat Główny Policji
Według danych prezentowanych w czasie rzeczywistym przez Centralną Komisję Wyborczą w Kiszyniowie (CEC) o godz. 16.30 w Polsce frekwencja osiągnęła ponad 44 proc. – zagłosowało ponad 1,32 mln wyborców.
Wybory w Mołdawii będą ważne. Nowy komunikat centralnej komisji
Podczas konferencji prasowej o godz. 15 czasu polskiego przewodnicząca CEC Angelica Caraman oświadczyła, że wybory można uznać za ważne, ponieważ frekwencja przekroczyła jedną trzecią liczby wyborców zarejestrowanych do głosowania. Za granicą do godz. 15 (w Polsce) zagłosowało ponad 170 tys. wyborców.
Mołdawskie media powiadomiły wcześniej, że w kilku lokalach wyborczych za granicą – w Rzymie, Belgii, Rumunii, USA i Hiszpanii – miało miejsce kilka fałszywych alarmów bombowych. Głosowanie zostało tam zawieszone na czas procedur bezpieczeństwa, a następnie wznowione – powiadomiła szefowa CEC.
Portal Nokta.md zwrócił uwagę, że tego typu fałszywe alarmy to „popularny instrument nacisku wśród stronników (zbiegłego prorosyjskiego oligarchy) Ilana Sora”. W ten sposób chcą oni utrudnić głosowanie w krajach zachodnich, gdzie wyborcy w przeważającej części głosują na siły proeuropejskie.
Wybory parlamentarne w Mołdawii. Sandu: Mieliśmy fałszywe doniesienia o bombach
Po raz kolejny w związku z wyborami głos zabrała prezydentka Maia Sandu. – W kilku krajach mieliśmy fałszywe doniesienia o bombach. Były również przypadki, gdy próbowano wynieść z lokali karty do głosowanie, żeby potem oddać go już z pieczątkami; a także wiele przypadków, gdy ludzie z organizacji przestępczej próbowali przerwać proces wyborczy – powiedziała Sandu w oświadczeniu.
– W tej sytuacji wasze uczciwe głosy mogą uratować Mołdawię. Idźcie na wybory. We Francji, Hiszpanii, Irlandii, Rumunii – we wszystkich krajach, gdzie dzisiaj jesteście, w domu i za granicą, idźcie głosować teraz. Mołdawia to nasz kraj, przeciwko któremu działa grupa przestępcza Ilana Sora – powiedziała Sandu.
W godzinach popołudniowych policja powiadomiła o kolejnych doniesieniach o „bombach”, tym razem – w tzw. Strefie Bezpieczeństwa przy separatystycznym Naddniestrzu. „Służby działają zgodnie z protokołami” – powiadomiła policja. Mieszkańcy tego regionu głosują w lokalach otwartych dla nich na terytorium Mołdawii kontrolowanym przez władze w Kiszyniowie.
Mołdawia wybiera parlament. Kiszyniów oskarża Rosję o koordynowanie dezinformacji
28 września odbywają się w Mołdawii wybory parlamentarne, które wcześniej Sandu nazwała „najważniejszymi w historii”. Utrata większości przez rządzącą obecnie proeuropejską partię Działania i Sprawiedliwości (PAS) otworzy drogę do władzy ugrupowaniom prorosyjskim.
Wybory mogą zaważyć na procesie eurointegracji, ponieważ partie opozycyjne, mające szanse na wejście do 101-osobowego parlamentu, prezentują stanowiska de facto eurosceptyczne lub otwarcie krytyczne wobec tego projektu.
Głosowanie w niedzielę zakończy się o godzinie 20 czasu polskiego. Podczas wyborów nie są przeprowadzane badania exit poll.
Według Kiszyniowa w tych wyborach, podobnie jak w prezydenckich przed rokiem, Rosja uczestniczy na pełnych obrotach i o ile rok temu tzw. sieć Sora, czyli prokremlowskiego oligarchy, skupiała się bardziej na kupowaniu wyborców, to teraz w większej skali przeszła na „multitasking” i zintensyfikowała działania dezinformacyjne.
Zarówno z ustaleń mołdawskich służb, jak i śledztw dziennikarskich wynika, że moskiewskie kampanie działają wielotorowo i kompleksowo – od kupowania głosów i korumpowania polityków, aktywistów, a nawet duchownych, przez koordynowanie działań dezinformacyjnych w sieciach społecznościowych i skoordynowane publikacje fake newsów, po finansowanie całych partii. Policja mówi o setkach milionów euro, które płyną różnymi nielegalnymi kanałami.
Wybory parlamentarne w Mołdawii będą obserwować na miejscu dziennikarze Interii. Reporterzy Jakub Krzywiecki i Marcin Jan Orłowski zrelacjonują wybory prosto z Kiszyniowa. Czytaj w Interii i oglądaj na YouTube!
-
Rozpoczęły się „najważniejsze wybory w historii”. Ważą się losy Mołdawii
-
Przełomowy dzień dla Mołdawii. Kolejna partia wykluczona