W środę nad ranem policja otrzymała zgłoszenie o eksplozji w Osinach na Lubelszczyźnie. Okazało się, że na pole kukurydzy runął niezidentyfikowany obiekt. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, jednak siła wybuchu była na tyle silna, że wypadły szyby okien w kilku pobliskich domach.
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał później, że brane pod uwagę są trzy wersje wydarzeń – był to dron rosyjski, dron przemytniczy lub akt sabotażu.
Osiny. Na pole spadł niezidentyfikowany obiekt. Błaszczak komentuje
„Skoro do opinii publicznej przedostało się zdjęcie obiektu, który spadł, rząd powinien bezzwłocznie poinformować co nim jest” – stwierdził na platformie X Mariusz Błaszczak, były szef MON.
Według polityka PiS gdyby do takiej sytuacji doszło za rządów jego partii, „wszyscy politycy opozycji domagaliby się natychmiastowej dymisji”.
„Ja domagam się rzetelnej informacji i potwierdzenia czy prawdą jest, że MON przestał korzystać z systemu antydronowego SKYctrl zakupionego w czasach rządów PiS, który mógłby wykryć ten obiekt” – napisał.
Na koniec dodał, że jeśli informacje się potwierdzą, „będzie to oznaczało całkowitą kompromitację kierownictwa resortu”.
Osiny. Mariusz Błaszczak zwrócił się do MON, doszło do wymiany zdań
Na wpis Mariusza Błaszczaka zareagowało MON. „Prosimy nie rozpowszechniać kłamstw” – zaapelował resort.
„Wojsko Polskie dalej korzysta z systemu antydronowego SKYctrl. Wykorzystujemy każdy system, który jest na wyposażeniu Wojska Polskiego i który służy wzmocnieniu bezpieczeństwa państwa” – dodano.
Wkrótce pod wpisem pojawił się kolejny komentarz Błaszczaka.
„Korzystanie powinno oznaczać rozstawienie go na odpowiednich odcinkach na granicy, a nie przechowywanie w magazynach” – napisał w odpowiedzi.
„Jeśli resort używał SKYctrl, to dlaczego dron nie został wykryty? Dlaczego zrezygnowano z modernizacji SKYctrl? Dlaczego nie ma żadnych postępów w sprawie budowy jednostki obrony przeciwlotniczej w Sobieszynie?” – pytał poseł PiS.
Wybuch w Osinach. Prokurator: Najprawdopodobniej dron wojskowy
W środę po południu ma konferencji prasowej prokurator okręgowy w Lublinie Grzegorz Trusiewicz przekazał, że ustalenia z udziałem biegłego z zakresu badania wybuchów wskazują, że „najprawdopodobniej znaleziony obiekt jest dronem wojskowym”.
– Najprawdopodobniej do jego uszkodzenia doszło na skutek działania materiałów wybuchowych – dodał prokurator. Jednocześnie podkreślił, że „nie są w stanie obecnie wykazać, o jakie materiały chodzi”.
Prokurator Trusiewicz zastrzegł, że są to wstępne ustalenia, a incydent będzie dalej weryfikowany. – Wstępnie możemy wykluczyć, że był to dron cywilny i możemy wykluczyć, że był to dron przemytniczy – mówił prokurator. Jednocześnie dodał, że obecnie nie ma informacji, z jakiego kraju mógł być obiekt.