O co chodzi: W nocy z 8 na 9 listopada niedaleko Zgorzelca na autostradzie A4 autobus, który jechał w kierunku Niemiec, zjechał na przeciwległy pas ruchu, przebił bariery dźwiękochłonne i spadł z wiaduktu z wysokości około 10 metrów. Policja ustala teraz szczegóły wypadku – obecnie nie wiadomo, dlaczego pojazd zjechał z wiaduktu.
Szczegóły zdarzenia: Jak poinformowała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Zgorzelcu do zdarzenia zadysponowano dwa zastępy z JRG Zgorzelec, OSP KSRG Trójca i SGRT Bolesławiec. W trakcie zabezpieczania miejsca zdarzenia okazało się, że w pojeździe znajdował się tylko kierowca – przekazano w komunikacie.
Kierowca zmarł: St. kapitan Agnieszka Bury ze stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Zgorzelcu przekazała, że kierowca był zakleszczony w pojeździe. – Musieliśmy go wydobywać przy użyciu specjalistycznego sprzętu hydraulicznego. Był ranny. Został natychmiast przetransportowany do szpitala – poinformowała. 10 listopada nadkomisarz Agnieszka Goguł, z Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu przekazała, że „60-letni kierowca autokaru, w wyniku odniesionych wielonarządowych obrażeń, zmarł w szpitalu w Zgorzelcu”.
Zapoznaj się z ostatnim apelem policji. Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: „Oszukali 99-latkę na 250 tysięcy złotych. Dzień później kobieta zmarła. Policja apeluje”.
Źródła: Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Zgorzelcu (Facebook), Fakt