W skrócie:
-
Prokuratura w Białymstoku wszczęła śledztwo w sprawie nieprawidłowości w postępowaniach dotyczących wypadku z udziałem Beaty Szydło.
-
Śledczy zamierzają zbadać, czy doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych.
-
Wypadek miał miejsce w 2017 roku w Oświęcimiu.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Śledczy, którzy pochylą się nad kwestią nieprawidłowości w postępowaniach chcą zbadać m.in., czy nie doszło do przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych podczas wykonywania obowiązków służbowych, w toku prowadzonego postępowania przygotowawczego Prokuratury Okręgowej w Krakowie, a następnie w postępowaniu sądowym w pierwszej instancji i w postępowaniu odwoławczym.
„Co utrudniło wyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy, czym działano na szkodę interesu prywatnego oraz interesu publicznego w postaci zaufania obywateli do działania organów wymiaru sprawiedliwości i równego traktowania obywateli wobec prawa” – pisze prokuratura w komunikacie.
Rusza śledztwo ws. postępowań dot. wypadku Beaty Szydło
O planach ponownego pochylenia się nad sprawą wypadku Beaty Szydło prokuratura informowała już w lutym. Zareagowała na nie wówczas posłanka KO Agnieszka Pomaska.
„Jest śledztwo ws. wypadku Szydło i tego, jak został potraktowany przez służby Sebastian Kościelnik. Zawiadomienie, które złożyliśmy z Cezarym Tomczykiem w lutym 2017, nadal w mocy. Każda sprawa, którą próbował zamieść pod dywan pan (Zbigniew – red.) Ziobro i prokuratura pod jego rządami, będzie rozliczona” – napisała polityczka.
W połowie marca 2018 roku krakowska prokuratura okręgowa wystąpiła do sądu w Oświęcimiu o uznanie winy z warunkowym umorzeniem postępowania na okres próby jednego roku. W lipcu 2020 roku oświęcimski sąd rejonowy uznał, że kierowca fiata jest winien nieumyślnego spowodowania wypadku.
Zarazem warunkowo umorzył postępowanie na jeden rok. Sąd uznał, że także kierowca BOR złamał przepisy. W lutym 2023 roku Sąd Okręgowy w Krakowie utrzymał wyrok wobec kierowcy fiata.
Wypadek rządowej kolumny. Kierowca seicento uznany winnym
Do wypadku doszło 10 lutego 2017 roku w Oświęcimiu. Policja podała, że trzy rządowe samochody z ówczesną premier Beatą Szydło (jej pojazd był w środku) wyprzedzały fiata seicento.
Jego kierowca Sebastian Kościelnik przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto z ówczesną szefową rządu, które w konsekwencji wjechało w drzewo. Poszkodowana została premier oraz funkcjonariusz BOR.
Kościelnik został oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku.