Podniesienie kwoty wolnej od podatku z dotychczasowych 30 tys. zł do 60 tys. zł było jedną z kluczowych zapowiedzi Koalicji Obywatelskiej w ramach „100 konkretów na 100 dni” ogłoszonych przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi.

Co jakiś czas pojawiają się interpelacje poselskie kierowane Ministerstwa Finansów, dotyczące terminu wprowadzenia zapowiadanej podwyżki. Odpowiedzi na taką interpelację udzielił wiceminister finansów Jarosław Neneman. – Chociaż w umowie koalicyjnej nie zapisano podwyższenia kwoty wolnej od podatku z 30 tys. zł do 60 tys. zł, to nie zrezygnowano z planu spełnienia, złożonej podczas kampanii wyborczej, obietnicy. Jej realizacja zależy od stanu finansów państwa oraz od sytuacji geopolitycznej – napisał wiceszef resortu finansów w odpowiedzi na interpelację, którą cytuje serwis 300gospodarka.pl.

Wzrost kwoty wolnej od podatku. Wiceminister podaje wyliczenia

Neneman podał, że koszt podniesienia kwoty wolnej od podatku z 30 do 60 tys. zł wyniósłby dla budżetu państwa w przyszłym roku 55,9 mld zł, co – jak wskazuje wiceminister finansów – znacząco wpłynęłoby na uszczuplenie dochodów budżetu państwa. Serwis przypomina, że przed rokiem Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podało, że koszt takiej podwyżki wyniósłby 52,5 mld zł.

Przedstawiciele rządu – w tym premier Donald Tusk – utrzymują, że podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł nastąpi jeszcze w tej kadencji parlamentu, czyli do końca 2027 roku.

Z przeprowadzonego w maju zeszłego roku sondażu SW Research dla „Wprost” wynika, że podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł było tą niezrealizowaną obietnicą Koalicji Obywatelskiej, której Polacy najbardziej żałują. Wymieniło ją w tym kontekście niespełna 38 proc. ankietowanych. Na dalszych miejscach znalazły się legalna aborcja do 12. tygodnia ciąży i zmiany w tzw. podatku Belki (odpowiednio 22,7 proc. i 21,6 proc.).

Udział
Exit mobile version