Wyrok sądu ws. Rafała Z. 

W środę (1 października) Sąd Okręgowy w Warszawie skazał 44-letniego Rafała Z. za zabójstwo w zamiarze bezpośrednim. Mężczyzna usłyszał wyrok 12 lat pozbawienia wolności. Jak relacjonuje Radio Gdańsk, oskarżony w czasie składania wyjaśnień wyraził skruchę. Przyznał się do winy. Powiedział, że zabił swoją żonę, ponieważ ta chciała się z nim rozwieść, a on nie mógł się z tym pogodzić. W trakcie postępowania sąd poprosił biegłych psychiatrów i psychologów o wydanie opinii na temat 44-latka. Wskazali oni na ograniczenie poczytalności w czasie popełnienia czynu. – Stwierdzono osobowość niedojrzałą emocjonalnie. Sprawia ona, że w tak trudnej dla niego sytuacji emocjonalnej, nie był on w stanie pokierować swoim postępowaniem. Kiedy już oskarżony opuścił dom z nożem w ręku, nie było już takiej siły, która by go zatrzymała na drodze do realizacji zamiaru zabójstwa – powiedziała sędzia Maria Hartuna, cytowana przez gdańską rozgłośnię. Wyrok nie jest prawomocny. 

Zbrodnia w Jagatowie

Do zbrodni doszło w kwietniu 2024 roku na jednej z posesji w Jagatowie (województwo pomorskie). Ciało 40-latki znalazł jej syn. Zadano jej liczne rany kłute i cięte w okolicy szyi, głowy, klatki piersiowej i przedramion. Bezpośrednią przyczyną śmierci był krwotok zewnętrzny. – Rafał Z., przybywając w swoim domu, czekał na żonę. W pewnym momencie wyszedł na zewnątrz domu. Gdy przyjechała jego żona, bez słowa zadał jej wielokrotnie ciosy ostrym narzędziem – powiedział TVN24 Bartosz Woźniak z Prokuratury Rejonowej w Pruszczu Gdańskim jeszcze przed rozpoczęciem procesu. Wcześniej, w marcu 2025 roku, prokurator zdradził, że Rafał Z. wyznał, że „chciał pozbawić życia swoją żonę, jak również siebie – tak, żeby być z nią razem w niebie”. 


Zobacz wideo

Przez 14 lat okradał mieszkania w całym kraju. 72-latek został zatrzymany przez policjantów z Lidzbarka Warmińskiego

Ukrył się pod stertą ubrań 

Rafał Z. po tym jak zaatakował żonę, uciekł z miejsca zbrodni. Policja rozpoczęła obławę, która trwała następne kilka dni. Funkcjonariusze prowadzili poszukiwania między innymi w rejonach gminy Pruszcz Gdański i powiatu gdańskiego. Wykorzystano także policyjny śmigłowiec. 44-latek został zatrzymany 17 kwietnia. – W czasie trwania poszukiwań mężczyzny podejrzanego o zabójstwo w Jagatowie dyżurny KPP w Pruszczu Gdańskim otrzymał zgłoszenie od właściciela jednej z posesji mieszczącej się na terenie powiatu gdańskiego, że ktoś prawdopodobnie włamał się do budynku gospodarczego i może tam przebywać. Podczas przeszukania budynku gospodarczego policjanci znaleźli ukrywającego się pod stertą ubrań mężczyznę. Był to podejrzany o dokonanie zabójstwa w Jagatowie – powiedział wówczas RMF FM Karol Kościuk z KPP w Pruszczu Gdańskim.

Przeczytaj także: „Ten sędzia ma być pobity rurami”. Tym razem to gangster wydał wyrok. Jest finał sprawy

Źródła: Radio Gdańsk, TVN24, „Fakt”, Onet

Udział
Exit mobile version