W amerykańskim Parku Narodowym Big Bend odkryty został nowy gatunek rośliny z rodziny słonecznikowatych. Deb Manley, wolontariuszka pracująca w parku, sfotografowała kwiat i udostępniła zdjęcie na popularnej platformie przyrodniczej iNaturalist. Dzięki temu udało się zidentyfikować nowy rodzaj i gatunek – Ovicula biradiata, który otrzymał nazwę „wełnistego diabła”. To pierwsza nowoodkryta roślina znaleziona w którymkolwiek amerykańskim parku narodowym od niemal 50 lat.
Park Narodowy Big Bend, położony w południowo-zachodnim Teksasie, to jedno z najbardziej odizolowanych i różnorodnych przyrodniczo miejsc w Stanach Zjednoczonych. Obejmuje ponad 3200 km kwadrat. surowego krajobrazu pustynnego, głębokich kanionów rzeki Rio Grande oraz pasma gór Chisos, które stanowią oazę dla wielu unikalnych gatunków roślin i zwierząt. W ekosystemie na styku pustyni Chihuahua, gór i rzeki, żyją kojoty, jaguary, ropuchy pustynne oraz liczne gatunki kaktusów.
Roślina, po którą trzeba położyć się na ziemi
Jak podkreśla w rozmowie z magazynem “Popular Science” Isaac Lichter Marck, współautor badania oraz botanik z California Academy of Sciences: „Wielu sądzi, że flora i fauna w parkach narodowych USA została już całkowicie zinwentaryzowana, ale wciąż odkrywamy nowe, zaskakujące gatunki”.Ovicula biradiata ma charakterystyczne puszyste białe liście, fioletowe płatki i centralny żółty dysk. Roślina jest tak maleńka, że aby ją dostrzec, botanicy muszą niemal położyć się na ziemi.
Analiza DNA przeprowadzona w herbarium California Academy of Sciences wykazała, że to nie tylko nowy gatunek, ale także całkowicie nowy rodzaj w obrębie rodziny słonecznikowatych. Ovicula biradiata rośnie w surowych warunkach pustyni Chihuahua, gdzie panują ekstremalne wahania temperatur i skrajne susze. Jest to roślina efemeryczna, kwitnąca jedynie po opadach deszczu. Występuje w towarzystwie innych sucholubnych gatunków, takich jak kaktus jeżowy: Echinocereus, ocotillo czy krzewy z rodzaju Larrea.
Jak zaznacza Lichter Marck: „Rośliny pustynne ewoluowały w sposób pozwalający im przetrwać surowe warunki – od magazynowania wody po szybkie cykle życiowe uzależnione od opadów”. Jednocześnie ostrzega, że globalne ocieplenie może pogorszyć sytuację: „Nasze obserwacje ograniczają się do trzech niewielkich obszarów w północnej części parku. Może się okazać, że dokumentujemy gatunek, który już teraz znajduje się na granicy wyginięcia”.
W kontekście zmian klimatu naukowcy podkreślają, że utrata unikalnych roślin pustynnych może mieć nieoczekiwane konsekwencje dla ekosystemu. Wielu przedstawicieli flory pustynnej odgrywa kluczową rolę w regulacji wilgotności gleby i dostarczaniu schronienia dla owadów zapylających. Badacze apelują o wzmocnienie ochrony parków narodowych oraz zwiększenie wysiłków na rzecz monitorowania nowych i zagrożonych gatunków.
Skąd nazwa „wełnisty diabeł”?
Nazwa Ovicula biradiata odnosi się do jej wyglądu oraz układu kwiatów. Ovicula oznacza „małą owcę”, nawiązując do białych, puszystych włosków na liściach. Część biradiata odnosi się do dwóch promieniście rozmieszczonych płatków kwiatowych w każdym kwiatostanie. Nazwa zwyczajowa – „wełnisty diabeł” – odnosi się do jego niecodziennego wyglądu i intensywnie czerwonych płatków.
Carolyn Whiting, botanik z Parku Narodowego Big Bend i współautorka badań, podkreśla, że przed naukowcami jeszcze wiele pracy: „Jestem podekscytowana możliwością odkrycia kolejnych populacji tej rośliny oraz zbadania jej cyklu życiowego i sposobu zapylania. Chcemy też sprawdzić, czy w tym roku uda nam się ją zaobserwować, biorąc pod uwagę trwającą suszę”.
Naukowcy spekulują, że właściwości Ovicula biradiata mogą znaleźć zastosowanie w medycynie i farmacji. Wiele roślin pustynnych wykształciło mechanizmy obronne, które obejmują produkcję substancji chroniących przed drapieżnikami i ekstremalnymi warunkami. Te same substancje często wykazują potencjalne korzyści zdrowotne u ludzi, dlatego badania nad ich składem chemicznym mogą przynieść zaskakujące rezultaty.

W związku z tym naukowcy planują zbadać potencjalne właściwości lecznicze rośliny. Jak wskazuje Keily Peralta, badaczka z California Academy of Sciences: „Pod mikroskopem zauważyliśmy specyficzne gruczoły, które u innych roślin z rodziny słonecznikowatych zawierają związki o właściwościach przeciwnowotworowych i przeciwzapalnych. Choć wymaga to dalszych badań, odkrycie to podkreśla znaczenie ochrony różnorodności roślin w kruchych ekosystemach pustynnych”.
Każdy może pomóc w badaniach
Odkrywcy zachęcają odwiedzających Park Narodowy Big Bend do udziału w badaniach. Turyści mogą dokumentować napotkane dzikie kwiaty po wiosennych opadach deszczu i udostępniać zdjęcia w serwisie iNaturalist. W ten sposób każdy może przyczynić się do rozszerzenia naszej wiedzy o „wełnistym diable” oraz innych tajemniczych gatunkach pustyni Chihuahuan.
Ponadto, naukowcy z Big Bend planują dalsze badania terenowe w nadchodzących latach, aby sprawdzić, czy istnieją inne, nieodkryte jeszcze populacje Ovicula biradiata. Odkrycie nowych stanowisk tej rośliny mogłoby pomóc w jej ochronie oraz poszerzyć wiedzę na temat ewolucji flory pustynnej.
Wełnisty Diabeł to pierwszy nowy rodzaj rośliny odkryty przez naukowców w amerykańskim parku narodowym od 1976 roku. Tamta roślina – górski krzew July gold (Dedeckera eurekensis) – została znaleziona w Parku Narodowym Doliny Śmierci w Kalifornii. Badacze z Królewskich Ogrodów Botanicznych w Kew szacują, że każdego roku na całym świecie odkrywanych jest około 2 tysięcy gatunków roślin i grzybów. Mimo tego, na odkrycie ma czekać ponad 90 proc. wszystkich gatunków żyjących na Ziemi. Badacze obawiają się, że wielu z nich nie da się zidentyfikować na czas, zanim nie wyginą wskutek działalności człowieka i zmian środowiska.