W Polsce obowiązują surowe przepisy zakazujące uprawy określonych gatunków roślin. Dotyczy to nie tylko konopi indyjskich czy maku, ale także roślin inwazyjnych, które mogą zagrozić rodzimej przyrodzie. Za ich posadzenie grożą kary administracyjne sięgające nawet miliona złotych.
Gatunki inwazyjne
Na szczególną uwagę zasługują gatunki uznane za inwazyjne obce rośliny (IGO). Do tej kategorii zaliczają się m.in. barszcz Sosnowskiego, rdestowiec japoński, hiacynt wodny czy pistia rozetkowa – znana również jako sałata wodna. Ich obecność w ogrodzie czy akwarium może oznaczać poważne konsekwencje finansowe i prawne. Przepisy nakładają na właścicieli obowiązek zgłaszania ich do właściwych organów gminy, a także eliminacji tych roślin.
Złamanie przepisów skutkuje nie tylko karą administracyjną, ale może też prowadzić do odpowiedzialności karnej – włącznie z karą więzienia od 3 miesięcy do 5 lat. Dotyczy to również handlu zakazanymi gatunkami czy zaniechania ich usunięcia.
Lista groźnych roślin
Lista roślin inwazyjnych jest na bieżąco aktualizowana. Znajdują się na niej zarówno gatunki stanowiące zagrożenie dla całej Unii Europejskiej, jak i te zagrażające wyłącznie Polsce. W tej drugiej grupie są m.in. kolcolist zachodni, niecierpek pomarańczowy oraz różne odmiany rdestowców. Ich posiadanie czy uprawa – nawet przypadkowa – może prowadzić do poważnych problemów.
Wśród roślin groźnych dla ekosystemów UE wymienia się m.in. chmiel japoński, smokrzyn łojodajny, dławisz okrągłolistny czy komarnik wirginijski. Wszystkie te gatunki podlegają obowiązkowej eliminacji. Warto sprawdzić, czy nie znajdują się na działce, zwłaszcza jeśli były tam sadzone jako ozdobne lub szybko rosnące pnącza.
Przepisy mają na celu ochronę środowiska, ale również bezpieczeństwo obywateli. Dlatego warto uważnie przeanalizować skład swojego ogrodu czy akwarium i porównać go z obowiązującą listą gatunków zakazanych.