Iga Świątek do ostatniej wielkoszlemowej imprezy tego sezonu przystąpiła w świetnym nastroju. Po pierwsze, Polka jest zwyciężczynią Wimbledonu. Po drugie, zwyciężyła w poprzedzającym nowojorską imprezę turnieju WTA 1000 w Cincinnati. Co ciekawe, w ostatnich dwóch latach tenisistka, która wygrywała w popularnym „Cinci”, sięgała po triumf właśnie w wielkoszlemowych zmaganiach w Stanach Zjednoczonych.

US Open: Zaskakujący przebieg meczu Igi Świątek z Suzan Lamens

W I rundzie Świątek w dwóch setach (6:1, 6:2) rozprawiła się z Kolumbijką Emilianą Arango. Wyzwanie numer dwa, to Holenderka Suzan Lamens. Obecnie na 66. miejscu WTA, w zderzeniu z polską wiceliderką rankingu światowego.

Świątek bardzo szybko ustaliła… reguły gry w pierwszej partii. Polka w pół godziny była w stanie zamknąć seta otwarcia wygraną 6:1.

Druga partia? Zupełnie inna. Polka już mając 0:1 i 1:2 przy swoim podaniu, musiała bronić break pointów. Za pierwszym razem się udało, za drugim już niekoniecznie (wyrównanie Lamens na 2:2). Co więcej, Holenderka wyszła nawet na prowadzenie 3:2 po 54. minutach gry.

Świątek postanowiła jednak nie ułatwiać zadania swojej przeciwniczce i po kolejnych dwóch gemach było… 4:3 z przełamanie na korzyść Polki.

Numer 2 turnieju zdecydowanie podkręcił tempo, nie czekając na to, aż Holenderka nabierze dodatkowych chęci do powalczenia o jakąś większą niespodziankę. Pisząc obrazowo, wydawało się, że egzekucja została tylko na chwilę odroczona. Ale Lamens nie odpuściła, podnosząc swój poziom. W tym samym czasie Polka w drugiej odsłonie prezentowała się gorzej, popełniając sporo niepotrzebnych błędów. Od 4:3 Świątek przegrała trzy kolejne gemy, dwukrotnie zaliczając przełamanie swojego serwisu, statecznie na 4:6 na niekorzyść. Sensacja zawisła w powietrzu!

Decydująca partia rozpoczęła się od wyrównanej walki, gdzie minimalną przewagę osiągnęła jednak ponownie Świątek. Ważny był trzeci gem, przy serwisie Holenderki, kiedy wydaje się, że Lamens nie wytrzymała mentalnie – popełniając kilka podwójnych błędów serwisowych. Po godzinie twardego grania zrobiło się 3:1 dla Polki, bo Świątek poprawiła jeszcze wygranym gemem przy własnym podaniu. Co dołożyło pewności siebie ważnym położeniu dla zdecydowanej faworytki rywalizacji.

Było to widać również po wyniku, kolejne przełamanie i 4:1 – a co dodatkowo istotne – choć na chwilę opuszczona głowa Holenderki. Świątek złapała przeciwniczkę i nie chciała już nie wypuścić okazji. Choć załamanie w drugim secie nastąpiło, a kibice widzieli dwie twarze Polki, faworytka ostatecznie pozostała w nowojorskim turnieju.

Problemów dalej zresztą nie brakowało, bo przy 4:1 Świątek znów straciła podanie (4:2), a następnie drugiego gema z rzędu (4:3). Ale polska tenisistka dopięła swego, wygrywając trzeciego seta w stosunku 6:4 i całe spotkanie 2:1. Z nadspodziewanymi problemami (mecz trwał ponad dwie godziny), ale w Wielkim Szlemie tak już jest, że każda i każdy walczą o marzenia.

W III rundzie rywalką Świątek będzie Rosjanka Anna Kalinskaja. Tenisistka jest w US Open 2025 rozstawiona z numerem 29.

Iga Świątek i jej wszystkie tytuły mistrzowskie

Polka w swojej dotychczasowej karierze sięgnęła łącznie aż po 24. mistrzowskie tytuły na kortach niemal całego świata.

Świątek triumfowała w sześciu zmaganiach w Wielkim Szlemie, czterokrotnie na kortach Rolanda Garrosa (2020, 2022, 2023 i 2024), raz na US Open (2022) oraz Wimbledonie (2025). Do tego należy dopisać prestiżowy triumf w WTA Finals (2023).

Poza tym, wygrane w turniejach rangi WTA 1000, odpowiednio w: Rzymie (2021, 2022, 2024), Dosze (2022 i 2024), Indian Wells (2022 i 2024), Miami (2022), Pekinie (2023), Madrycie (2024) oraz to najnowsze w Cincinnati (2025).

Na liście są również zmagania WTA 500, kolejno: Adelajda (2021), Stuttgart (2022 i 2023), San Diego (2022) i wspomnianej Dosze (2023). Plus polski akcent, WTA 250 w Warszawie (2023).

Po turnieju olimpijskim w Paryżu (2024) do tej listy należy dopisać brązowy medal igrzysk. Pierwszy krążek w historii polskiego olimpizmu wyciągnięty z rywalizacji na kortach tenisowych. Choć jak sama tenisistka wspomniała, po wygranej w Wimbledonie, gdyby mogła, zamieniłaby jednego z wygranych Wielkich Szlemów – na olimpijskie złoto.

Udział
Exit mobile version