Arabski plakat w Zakopanem

Turyści odwiedzający Zakopane od jakiegoś czasu mogą zobaczyć przy jednej z dróg wjazdowych do miasta plakat arabskiego biura podróży Hejozati. Przedstawia on podobiznę pierwszego prezydenta Zjednoczonych Emiratów Arabskich szejka Zajida ibn Sultana Al Nahajjana, dwie flagi: polską i arabską oraz dane kontaktowe. Jak zauważyli dziennikarze Polsat News, brakuje na nim jednak polskich napisów

„Znane i skuteczne narzędzie”

Zakopane jest miastem przyciągającym uwagę arabskich turystów. W związku z tym plakaty w ich języku są sposobem na dostosowanie marketingu pod ich potrzeby. Jak zaznaczył Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, nie jest to jednak nadzwyczajna sytuacja. – W branży turystycznej to znane i skuteczne narzędzie, choć nie tak często wykorzystywane, jak mogłoby być. Sami widujemy przecież billboardy polskich biur podróży już po wylądowaniu w Antalyi, Hurghadzie czy Albanii. To nic nowego, po prostu reklama dociera tam, gdzie przebywa grupa docelowa – powiedział ekspert w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Zobacz wideo Uliczni grajkowie na Krupówkach w Zakopanem

Arabowie o Zakopanem

Według doniesień „Faktu” wzmożone zainteresowanie Zakopanem przez arabskich turystów trwa od kilku lat. Miejscami, które decydują się odwiedzać, są między innymi tatrzańskie szlaki. – To piękne i wyjątkowe miejsce ze wspaniałą pogodą i urzekającymi widokami. Tatry były pokryte śniegiem, jak w bajce – mówił Abdullah w rozmowie z „Faktem”. Nie jest to jednak jedyny atut. – Atrakcje w Zakopanem są dostosowane do wszystkich – od rodzin z dziećmi, po dorosłych, a to wyjątkowo ważne. No i ceny… są naprawdę konkurencyjne w porównaniu do innych krajów w Europie, oferujących podobne widoki i atrakcje – stwierdził Ayoub.

Więcej informacji z Zakopanego znajduje się w artykule: „Dlaczego arabscy turyści szturmują Zakopane? 'To było coś wspaniałego'”

Źródła: Hejozati (Instagram), Polsat News, Gazeta Wyborcza, Fakt

Udział
Exit mobile version