Jak poinformował Sąd Okręgowy w Warszawie, sprawa otrzymała już sygnaturę. Rozpatrywać ją będzie sędzia Magdalena Wójcik, a termin posiedzenia nie został jeszcze wyznaczony.
W piątek posłowie zgodzili się na zatrzymanie byłego ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry i przymusowe doprowadzenie go na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa.
Pod koniec czerwca Ziobro po raz ósmy nie stawił się na przesłuchaniu tej komisji. Jej członkowie zdecydowali wówczas o rozpoczęciu procedury mającej na celu zatrzymanie i doprowadzenie go na posiedzenie.
Komisja ds. Pegasusa. Jest wniosek o doprowadzenie Zbigniewa Ziobry
11 lipca ówczesny prokurator generalny, szef MS Adam Bodnar poinformował, iż przekazał do marszałka Sejmu wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Ziobry na posiedzenie komisji śledczej. „Za” była też sejmowa komisja regulaminowa.
Podczas jej posiedzenia przewodnicząca komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka (PSL-TD) oceniła m.in., że wielokrotne uchylanie się Ziobry przed stawieniem się na przesłuchanie „nosi wszelkie znamiona uporczywej obstrukcji postępowania i jest to działanie świadome, mające na celu uniemożliwienie komisji wykonywania jej konstytucyjnych obowiązków”.
Z kolei Ziobro przekonywał wówczas, że komisja ds. Pegasusa jest nielegalna i podkreślił, że „bezprawiu nie należy ulegać”. Odniósł się także do wydarzeń z końca stycznia, kiedy to został zatrzymany celem doprowadzenia go przed oblicze komisji, a następnie – jak mówił – „uniemożliwiano mu wyjście z sali”.
– Jest to oczywiste przestępstwo kryminalne, za które w przyszłości będzie pani odpowiadać – mówił Ziobro zwracając się do Sroki.
Zbigniew Ziobro: Komisja ds. Pegasusa działa nielegalnie
Były minister sprawiedliwości, podobnie jak inni politycy PiS, uważa, że sejmowa komisja śledcza działa nielegalnie. Pogląd ten opiera na decyzji Trybunału Konstytucyjnego z września 2024 roku, wedle której uchwała Sejmu o powołaniu tej komisji była niezgodna z ustawą zasadniczą.
Ponad rok temu Sejm podjął jednak uchwałę, w której stwierdził, że „uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy”. Od czasu podjęcia tamtej uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada, czy użycie tego oprogramowania inwigilacyjnego przez rząd, służby specjalne i policję w czasie, kiedy rządziło PiS było zgodne z prawem. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.