W czwartek miało odbyć się przesłuchanie byłego prokuratora generalnego, który nie stawił się na posiedzeniu komisji śledczej do spraw Pegasusa. Sejmowe ciało powołane zostało do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych – między innymi – z wykorzystaniem izraelskiego oprogramowania.
To szósty raz, gdy członkom komisji nie udało się przesłuchać byłego ministra sprawiedliwości.
Ziobro: Nielegalna komisja działa absurdalnie nieudolnie
Na platformie X Ziobro opublikował wpis, za pośrednictwem którego odniósł się do całej sprawy. „Nielegalna komisja ds. Pegasusa działa tak absurdalnie nieudolnie, że patrzę na to z niedowierzaniem” – zaczął.
„Nie potrafią nawet skutecznie doręczyć mi wezwania. Awizo [czyli pismo, które informuje o konieczności odebrania przesyłki w punkcie pocztowym, sporządzane, gdy listonosz nie zastaje adresata – przyp. red.] dotyczące dzisiejszego przesłuchania (…) zawiera termin odbioru dzisiaj – do końca pracy urzędu pocztowego [24 kwietnia]. I dopiero tuż przed zamknięciem poczty zostało odebrane” – tłumaczy były szef PG.
„Jak długo obywatele mają płacić za tę żenującą »pseudokomisję«, która kłamie w sądzie i łamie podstawowe prawa?” – pyta retorycznie były minister. „Członkowie komisji [której szefową jest posłanka Magdalena Sroka z Polskiego Stronnictwa Ludowego – red.] prędzej czy później usłyszą zarzuty – za próbę bezprawnego pozbawienia mnie wolności i rażące przekroczenie uprawnień. Co więcej, dowody ich przestępstw dostarczyła do sądu sama policja i straż marszałkowska. Zamknijcie ten cyrk. Jest tak kompromitujący, że aż boli” – zakończył Ziobro.
Zembaczyński odpowiedział Ziobrze. „Nie do pomyślenia”
Na komentarz byłego szefa MS zareagował jeden z członków komisji ds. Pegasusa – poseł Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej. „To nie do pomyślenia, że taka osoba w ogóle mogła pełnić funkcję ministra sprawiedliwości” – skwitował.