Dowództwo Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy26 sierpnia 2024 roku poinformowało o zestrzeleniu pierwszego samolotu F-16. W katastrofie zginął jeden z asów tamtejszego lotnictwa Ołeksij Mes. Pilot wcześniej zdołał zestrzelić dwa rosyjskie pociski manewrujące i drona.
Strona ukraińska wszczęła dochodzenie w sprawie, ale do tej pory nie podano oficjalnej przyczyny zestrzelenia. Wiadomo, że samolot nie został trafiony przez Rosjan.
Wojna w Ukrainie. F-16 zestrzelony. Zabrakło systemu Link-16?
Teraz „The Wall Street Journal”, powołując się na źródła w ukraińskim parlamencie i aktywistkę Darię Kaleniuk, współzałożycielkę Międzynarodowego Centrum Zwycięstwa Ukrainy, opublikował kilka szczegółów w sprawie strącenia pierwszego F-16.
„Ameryka ukryła kluczowy system taktyczny, który mógł temu zapobiec” – przekazali autorzy publikacji, wskazując, że chodziło o odłączenie przekazanych Kijowi samolotów od systemu rozpoznania.
„W celu uzyskania świadomości sytuacyjnej Stany Zjednoczone i ich europejscy sojusznicy używają sieci taktycznej o nazwie Link 16, która zapewnia podgląd w czasie rzeczywistym na wszystkich uczestników sieci – samoloty, jednostki naziemne, naziemną obronę powietrzną, zasoby dowodzenia, itp. Ta widoczność sprawia, że operacje są bezpieczniejsze dla sojuszników i bardziej śmiercionośne dla wroga” – czytamy.
Patriot nie rozpoznał F-16. „Link-16 zbyt ważny”
Według ustaleń maszyna Mesa miała zostać trafiona przez system Patriot. A więc broń, którą również przekazali Amerykanie. Te trafiły w ręce Kijowa w kwietniu 2023 roku. Kaleniuk wyjaśniła, że systemy były odłączone od Link-16. Wtedy nikt nie spodziewał się jeszcze, że Zachód zdecyduje się dostarczyć Ukrainie myśliwce.
Mimo, że F-16 w końcu zostały dostarczone ukraińskim siłom powietrznym, maszyny nie zostały wyposażone w system rozpoznania.
Autorzy publikacji sugerują, że Link 16 jest na tyle ważnym i wrażliwym narzędziem, że Stany Zjednoczone nie chciały udostępnić go Ukrainie.
