Skandal u ludowców: Urszula Rogóż-Bury jest żoną Jana Burego, wieloletniego pos³a PSL oraz lidera struktur na Podkarpaciu. Polityk przez kilka kadencji był przewodniczącym klubu parlamentarnego partii, a w latach 2007-2012 pełnił funkcję wiceministra skarbu. Jego polityczna kariera dobiegła końca, gdy w listopadzie 2015 roku został zatrzymany przez CBA.
„Afera podkarpacka”: Prokuratura oskarżyła Burego o korupcję oraz nakłanianie funkcjonariuszy publicznych do przekroczenia uprawnień i ujawniania informacji objętych tajemnicą służbową. Zdaniem śledczych polityk przyjął w formie łapówek 813 tys. zł w gotówce oraz 128 tys. zł w złocie. W grudniu 2021 roku w sprawie skierowano akt oskarżenia. Objął on 12 osób, w tym Urszulę Rogóż-Bury.
Ukryty majątek: Według prokuratury Rogóż-Bury pomogła mężowi w ukryciu majątku. Kilkanaście dni przed akcją CBA małżeństwo zawarło umowę o rozdzielności majątkowej i podziale majątku wspólnego. W ten sposób kobieta nabyła mienie o wartości 2,2 mln zł. Doszło do tego już po przeszukaniach w biurze poselskim Burego oraz domu małżonków w Rzeszowie.
Awans do resortowej agencji: Wcześniej Urszula Rogóż-Bury była zatrudniona jako inspektorka w Urzędzie Miasta Rzeszowa. Po zmianie władzy, kiedy PSL przejął Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, objęła funkcję wicedyrektorki rzeszowskiego oddziału kontrolowanego przez resort Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Na stanowisku zasiada od 8 maja 2024 roku, a „Wyborcza” ustaliła, że została powołana przez dyrektora generalnego KOWR. Dziennik sugerował, że posada może mieć związek z wpływami jej męża.
Co na to ministerstwo? W rozmowie z Wirtualną Polską minister rolnictwa Czesław Siekierski stwierdził, że nie wiedział o zarzutach ciążących na urzędniczce oraz zapowiedział, że zażąda wyjaśnień od władz KOWR. Według szefa resortu kobieta została zatrudniona na stanowisko, ponieważ spełniała wymogi kompetencyjne.
Więcej informacji na temat obecnej sytuacji ludowców w artykule: „Działacze PO i PSL 'obsiedli’ Specjalne Strefy Ekonomiczne. Wysokie zarobki”.
Źródła: Wirtualna Polska, „Gazeta Wyborcza”
