Relacja Ziobry: Były minister sprawiedliwości, który nie zeznawał w piątek przed sejmową komisją śledczą, nagrał wozy transmisyjne TVP przed swoim domem. „Tuskowi puściły nerwy po wczorajszym 'zaoraniu się’ jego komisji. Przez całą noc funkcjonariusze podporządkowanej Tuskowi neoTVP, którą rok temu nielegalnie przejął, świecili w okna domów silnymi reflektorami. Niczym na ubeckim przesłuchaniu” – stwierdził poseł PiS-u. Przed godziną 17:00 w sobotę 1 lutego napisał na X, że pojazdów już nie ma. „Dopiero gdy w radiu RMF powiedziałem o złożeniu na Tuska zawiadomienia o przestępstwie nękania w czasie ciszy nocnej, wszystkie trzy wozy transmisyjne nagle wycofano. Tusk, o którym nawet Aleksander Kwaśniewski mówił, że jest 'wyjątkowo mściwy’, tym razem podkulił ogon” – poinformował Zbigniew Ziobro.
Ziobro o zawiadomieniu: Polityk PiS w sobotę rano powiedział, że zawiadomienie dotyczy nękania jego sąsiadów przez Donalda Tuska. – Mnie Donald Tusk może pocałować w nos. To telewizja reżimowa, trzy wielkie wozy transmisyjne pod domem. Wie pan, ile to kosztuje? A to ponoć telewizja w likwidacji. Hałasują, budzą moich sąsiadów, sąsiedzi są przerażeni – mówił w RMF FM Ziobro.
Wniosek o 30 dni aresztu dla Ziobry: Sejmowa komisja śledcza przegłosowała w piątek takie rozwiązanie po tym, jak o 10:30 w piątek (31 stycznia) byłego ministra sprawiedliwości nie było w sali, gdzie zaplanowano jego przesłuchanie. Ziobro był przed 10:00 w studiu Telewizji Republika. Po wyjściu został zatrzymany przez policję i zawieziony do Sejmu. Polityk stwierdził, że w gmachu zatrzymała go Straż Marszałkowska i opóźniła dotarcie na obrady komisji. „To zadanie zostało wykonane zgodnie z procedurami i bez zbędnej zwłoki” – napisała Kancelaria Sejmu na portalu X w odpowiedzi na zarzuty Ziobry.
Więcej na ten temat przeczytasz w tekście „Ziobro o 'nocnym posterunku’ TVP przed domem. Złożył zawiadomienie na… Donalda Tuska”.
Źródła: X/ @ZiobroPL, IAR
