Jeszcze do niedawna w wielu krajach traktowano usuwanie pazurów u kotów jako rutynowy zabieg, niemal kosmetyczny. Jednak współczesna nauka nie pozostawia wątpliwości. To okaleczanie zwierzęcia, które prowadzi do trwałego bólu i zaburzeń neurologicznych.
– Nasze wyniki były uderzające: odkryliśmy, że usuwanie pazurów powoduje długotrwałe uszkodzenia nerwów, zwiększoną wrażliwość na ból i nasilone problemy z poruszaniem się, szczególnie u cięższych kotów – pisze dr Eric Troncy z Université de Montréal na łamach The Conversation.
Amputacja pazurów to nie jest kosmetyka
Wielu właścicieli nie zdaje sobie sprawy z tego, że usuwanie pazurów nie polega na ich przycięciu, ale amputacji ostatniego członu każdego palca. Zabieg wykonuje się skalpelem, laserem albo specjalnymi cęgami. To nie tylko swego rodzaju koci manicure, ale wręcz cała operacja porównywalna z ucięciem paliczków u człowieka (a precyzyjniej – paliczków dalszych, czyli tych końcówek z paznokciami).
Usuwanie pazurów skazuje koty na życie w bólu.
Badania prowadzone przez jego zespół w Quebecu miały unikalny charakter, bo pozwalały porównać koty zdrowe, chore na artrozę i te, które oprócz choroby zwyrodnieniowej stawów miały także usunięte pazury. Wyniki opublikowane w Scientific Reports pokazują, że koty pozbawione pazurów wykazują objawy przewlekłego bólu, nadwrażliwości nerwowej i zmienionego chodu. To z kolei prowadzi do dalszych komplikacji – od niechęci do skakania po problemy z codziennym korzystaniem z kuwety.
Czy w Polsce można usuwać pazury kotom?
Na szczęście w Polsce problem ten w zasadzie nie istnieje. Usuwanie pazurów w celach innych niż medyczne jest traktowane jako znęcanie się nad zwierzęciem i jest zabronione na mocy ustawy o ochronie zwierząt z 1997 r. Wyjątek stanowią wyłącznie przypadki, gdy zabieg ratuje zdrowie lub życie kota, np. przy ciężkich urazach czy nowotworach. W praktyce polscy lekarze weterynarii od dawna podkreślają, że to nieetyczne i sprzeczne z dobrostanem zwierząt.
– Kontynuowanie wykonywania tego zabiegu oznacza, że zawodzimy w naszej misji ochrony dobrostanu zwierząt. Dowody są teraz jasne: usuwanie pazurów nie jest rutynową operacją, lecz etycznie nieakceptowaną praktyką z poważnymi i trwałymi konsekwencjami – zaznacza weterynarz. W dodatku, jak wskazuje, uszkodzenia nerwowe są często nieodwracalne, a organizm zwierzęcia z czasem ulega wyczerpaniu, co prowadzi do chronicznego zmęczenia i obniżenia jakości życia.
Nie bez powodu już w 1992 r. Unia Europejska zakazała tego zabiegu, a w Kanadzie prowincja Quebec zrobiła to dopiero w 2024 r. W Ameryce Północnej wciąż żyją miliony kotów, które przeszły tę operację. A, jak wskazuje naukowiec z Université de Montréal, szacuje się, że tylko do końca 2025 roku okaleczonych zostanie w ten sposób 25 mln kotów.
Źródło: The Conversation