– Usłyszał na jakich podstawach stoimy. Nie usłyszałem nic przeciwko naszemu stanowisku – wskazuje prezydent Ukrainy.
Zełenski był dopytywany czy Trump domaga się udziału Ukrainy w negocjacjach z Rosją. – Jesteśmy niepodległym krajem. I my podczas tej wojny, nasi ludzie, ja osobiście prowadzimy negocjacje ze Stanami Zjednoczonymi i z Trumpem, z Bidenem, z przywódcami europejskimi. Te negocjacje udowodniły, że retoryka „usiądź i słuchaj” u nas nie działa – odparł.
Wojna w Ukrainie. Zełenski o kulisach rozmowy z Trumpem. „Nie ma dokładnej daty”
Prezydent powiedział również, że w jego ocenie pod rządami administracji Trumpa „wojna zakończy się szybciej”.
– Bardzo ważny jest dla nas sprawiedliwy pokój, abyśmy nie czuli, że straciliśmy wszystko z powodu niesprawiedliwości, która została nam narzucona. Wojna się skończy, ale nie ma dokładnej daty. Z pewnością, dzięki polityce tego zespołu, który teraz przewodzi Białemu Domowi, wojna zakończy się wcześniej. To jest ich podejście, ich obietnica złożona społeczeństwu i jest to również dla nich bardzo ważne – podkreślił Zełenski.
Wyniki wyborów w USA. Ukraina zadowolona ze zwycięstwa Donalda Trumpa?
Jak opisywaliśmy w Interii, według ustaleń „The Economist” wielu członków ukraińskiej administracji po cichu liczyło na zwycięstwo republikanów w USA. Mają być dalece rozczarowani działaniami współpracowników Joe Bidena.
Brytyjska redakcja wskazuje, że Ukraińcy stanęli przed wyborem: podtrzymywanie egzystencji lub prezydent z „dziką kartą”. Publicznie znane są dwa warianty zakończenia konfliktu autorstwa republikanów. Pierwszy zakłada zamrożenie konfliktu z przyjęciem zdobyczy terytorialnych Rosji, drugi wzmocnienie pomocy dla Ukrainy.
Druga opcja najpewniej będzie oznaczała poważne koszty dla Kijowa, na przykład w wymiarze oddania Amerykanom kontroli nad częścią swoich bogactw naturalnych. Natomiast zdaniem „The Economist” ukraińskie elity są w stanie zaryzykować.