PKO BP, największy bank w Polsce, zmienił podejście wobec klientów z kredytami we frankach szwajcarskich. Do tej pory wezwania do zwrotu kapitału były kierowane głównie do osób toczących spory sądowe lub mających prawomocne wyroki. Teraz jednak bank rozszerza tę praktykę, obejmując także klientów, którzy nigdy nie złożyli pozwu, a nawet tych, którzy spłacili kredyty.
Wezwania do zapłaty
Bank tłumaczy, że głównym celem tych działań jest przerwanie biegu przedawnienia roszczeń. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z kwietnia 2024 roku, trzyletni termin przedawnienia dla roszczeń banków zaczyna biec od momentu, gdy klient zakwestionował ważność umowy kredytu. Takie zakwestionowanie może przybrać różne formy, np. reklamację, mediację czy próbę uzyskania ugody.
PKO BP zaznacza, że wysyłanie wezwań do zapłaty kapitału to forma zabezpieczenia swoich interesów, zwłaszcza w obliczu rosnącej liczby pozwów o unieważnienie umów kredytowych. Jak wskazuje Mariusz Dymowski, dyrektor Centrum Bankowości Hipotecznej w PKO BP, w przypadku unieważnienia umowy przez sąd, klient może odzyskać wszystkie wpłacone raty, a bank stracić możliwość odzyskania kapitału, jeśli roszczenie zostanie uznane za przedawnione.
Kogo dotyczą wezwania?
Według PKO BP, wezwania trafiają do klientów, którzy podejmowali działania mogące świadczyć o kwestionowaniu umowy kredytu, np. składali reklamacje, zgłaszali wątpliwości dotyczące kredytu lub uczestniczyli w mediacjach. Nawet osoby, które spłaciły kredyt, nie są wykluczone, jeśli w przeszłości w jakikolwiek sposób zgłaszały zastrzeżenia co do umowy.
Bank zapewnia jednak, że wezwania nie są kierowane do klientów, którzy nie składali żadnych reklamacji ani nie podejmowali działań prawnych. Dla takich osób PKO BP proponuje rozmowy ugodowe, które, według zapewnień banku, mają bardzo korzystne warunki.
Wątpliwości prawników i reakcja rynku
Prawnicy reprezentujący frankowiczów krytykują nową praktykę banku. Ich zdaniem wezwania mogą skłonić klientów do podjęcia działań prawnych, nawet jeśli wcześniej nie rozważali pozwów. Wskazują również, że bank, oferując rezygnację z windykacji w zamian za zrzeczenie się roszczeń przez klientów, działa pod presją, co może naruszać interesy konsumentów.
PKO BP odpiera te zarzuty, twierdząc, że działa zgodnie z prawem i konsultuje swoje działania z ekspertami. Bank planuje kontynuować tę strategię także w 2025 roku, podkreślając, że dąży do jak najszybszego zamknięcia kwestii kredytów frankowych.