– Grupa ludzi tu zgromadzonych, która przez osiem lat wykorzystywała Ministerstwo Zdrowia, cały system ochrony zdrowia dla kręcenia brudnych interesów, grupa cwaniaków i kombinatorów, a wśród ci, którzy dzisiaj także zabierali głos – grzmiał z sejmowej mównicy premier Donald Tusk.
Donald Tusk broni minister zdrowia. „To przewrotne”
– Nie sądzicie, że jest jakiś upiorny przypadek w tym, że ten wniosek uzasadniony jest przez takich polityków PiS, jak Katarzyna Sójka. Pani minister została zapamiętana z tego, że gdy umierały kobiety na oddziałach położniczych, to jej reakcja polegała na jednym zdaniu: „Zgony kobiet się zdarzały i zdarzać się będą” – mówił szef rządu.
W ocenie Tuska to „przewrotne”, by „mieć tak nadzwyczajne i czarne poczucie humoru, by wezwać minister Sójkę do krytykowania minister Izabelę Leszczynę„.
– Kto jeszcze krytykował Izabelę Leszczynę? Macha do mnie ręką, zadowolony. Pan Janusz Cieszyński. Polacy będą pamiętać, że gdy w pandemii umierali ludzie, tenże pan wiceminister zdrowia nadzorował słynny kontrakt na 1200 respiratorów, gdzie kwotę zawyżono o 200 mln złotych. Ktoś zarobił, prawda? Może stąd ten szeroki uśmiech – mówił premier. Szef rządu wspomniał również Łukasza Szumowskiego. – Byliście handlarzami, handlującymi życiem polskich obywateli, wtedy, gdy to zdrowie było najbardziej zagrożone – podkreślił Tusk.
Po przemówieniu w Sejmie w serwisie X premier ponownie nawiązał do sytuacji wokół minister zdrowia. „Skoro dzisiaj o ochronie zdrowia, to pragnę poinformować, że w budżecie na przyszły rok proponujemy obcięcie wydatków na Kancelarię Prezydenta, trybunał pani Przyłębskiej, IPN czy Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Mali pacjenci czekają na te pieniądze” – oświadczył Donald Tusk.
Wotum nieufności wobec Izabeli Leszczyny
W czwartek Sejm zajmuje się wnioskiem o wotum nieufności wobec minister zdrowia. Odwołania Izabeli Leszczyny chcą posłowie Prawa i Sprawiedliwości, według których ponosi ona pełną odpowiedzialność za pogarszającą się sytuację polskiego systemu opieki zdrowotnej.
„Izabela Leszczyna jako minister zdrowia ponosi pełną odpowiedzialność za pogarszającą się sytuację polskiego systemu opieki zdrowotnej. Szereg niezrozumiałych, nieracjonalnych i sprzecznych z interesem pacjenta działań minister zdrowia doprowadziło do dramatycznej sytuacji w placówkach medycznych funkcjonujących na poziomie kraju” – napisali posłowie PiS w uzasadnieniu do wniosku o wotum nieufności wobec Leszczyny.
Wśród zarzutów wobec Leszczyny wymienili też m.in. wstrzymanie finansowania najlepszego w Europie programu leczenia stwardnienia zanikowego mięśni (SMA), zaproponowanie likwidacji 111 oddziałów ginekologiczno-położniczych, zrezygnowanie z wartego 300 mln złotych programu wsparcia produkcji polskich leków oraz pogłębiające się problemy finansowe szpitali.
Zgodnie z art. 159 konstytucji wniosek o wyrażenie wotum nieufności może zgłosić co najmniej 69 posłów. Prezydent odwołuje ministra, któremu Sejm wyraził wotum nieufności większością głosów ustawowej liczby posłów.