Rumuński Stały Urząd Wyborczy (AEP) przekazał, że po podliczeniu głosów z niemal 84,26 proc. komisji w pierwszej turze wyborów prezydenckich prowadzi kandydat niezależny Calin Georgescu, który może liczyć na 22,06 proc. – na drugim miejscu jest obecny premier Marcel Ciolacu wywodzący się z Partii Socjaldemokratycznej (21,88 proc.).
Trzecią pozycję zajmuje Elenie Lasconi – przewodniczącej centroprawicowego Związku Ocalenia Rumunii (USR) – z wynikiem 15,44 proc. George Simion – lider radykalnie prawicowej partii AUR zajął czwarte miejsce (14,8 proc.).
Wybory prezydenckie w Rumunii. Niewielkie różnice
Wcześniej opublikowano wyniki sondażu exit poll z godziny 19, czyli na 120 minut przed zamknięciem lokali wyborczych. Kolejność kandydatów w pierwszej turze była w nich następująca: Ciolacu (25 proc.), Lasconi (18 proc.), Georgescu (16 proc.), Simion (15 proc.).
Badanie to nie obejmuje diaspory. Oznacza to, że ostateczne wyniki mogą jednak różnić się od podanych danych, zwłaszcza że różnice między kandydatami na miejscach od drugiego do czwartego są niewielkie.
George Simon – który wygłosił przemówienie przed swoim sztabem w centrum Bukaresztu – oświadczył, że nie zgadza się z wynikami sondaży i zostały one „toksycznie sfałszowane”. Wezwał elektorat, by czekał na oficjalne wyniki wyborów.
Elena Lasconi podziękowała swoim wyborcom i powiedziała, że „w Rumunii żyje nadzieja”. Zaznaczyła jednak, że wyniki są bardzo bliskie i „cieszyć będziemy się jutro”.
Rumunia wybiera prezydenta. Marcel Ciolacu kontra Calin Georgescu
Pewnym uczestnictwa w dogrywce mogą być zatem najpewniej Marcel Ciolacu i Calin Georgescu.
– Za wynikiem uzyskanym przez każdego z kandydatów stoją Rumuni, niezależnie od ich opcji politycznej – mówił premier, dziękując tym, którzy oddali na niego głos. Zapowiedział, że będzie chciał porozmawiać z innymi kandydatami, by zebrać „dobre propozycje” z ich wyników wyborczych.
Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się 8 grudnia. Przyszła głowa państwa zastąpi kończącego swoją drugą, pięcioletnią kadencję Klausa Iohannisa – przedstawiciela mniejszości niemieckiej popieranego przez konserwatywno-liberalną partię PNL. Kandydat tej formacji Nicolae-Ionel Ciuca zajmuje jednak według AEP dopiero piąte miejsce z wynikiem 9,55 proc.