Rywalizacja skoczków narciarskich w Polsce, to praktycznie zawsze powód do sporego świętowania. Inaczej nie było w weekend 6-8 grudnia, kiedy na skoczni w Wiśle pojawiła się cała śmietanka tegorocznego Pucharu Świata.
Adam Małysz zdradził kulisy problemów na skoczni jego imienia
Ostatecznie obyło się (niestety) bez zwycięstwa reprezentanta gospodarzy. W sobotę triumfował Austriak Daniel Tschofenig, a niedzielny konkurs padł łupem Niemca Piusa Paschke. Okazuje się, że niedzielna rywalizacja mogła ostatecznie nie mieć miejsca. Kulisy niespodziewanej awarii na skoczni zdradził Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego oraz człowiek, którego imieniem nazwany jest obiekt w Wiśle.
– Pewnie nie wszyscy wiedzą, ale mieliśmy tutaj awarię w nocy. Chcieliśmy wyrównać trochę zeskok po opadach. Na skocznię wjechał ratrak. Niestety obiekt został uszkodzony. Doszło do tego, że na setnym metrze zrobiła się dziura aż do siatek podtrzymujących śnieg […] Trzeba było dostrzelać śniegu z armatek do tej dziury. Chłopaki stanęli na wysokości zadania. Od pierwszej w nocy do ósmej rano pracowali i w porze zawodów można było wręcz nie zauważyć tego, co się tam wydarzyło. Wielkie brawa dla organizatorów, że te konkursy udało się przeprowadzić – przyznał Małysz, w rozmowie dla Sport.pl.
Sześciu Polaków z punktami PŚ na zamknięcie weekendu w Wiśle
Konkurs się odbył, a w niedzielę całkiem zadowoleni mogli być polscy skoczkowie. Optymizm może być, co prawda, umiarkowany, pamiętając sukcesy sprzed lat, ale grupa sześciu Polaków w serii finałowej konkursu PŚ, to nie jest codzienność.
Najlepiej spisał się Paweł Wąsek, który zakończył zawody na 11. miejscu. Tuż za najlepszym z Polaków, na dwunastej lokacie, znalazł się Aleksander Zniszczoł. Miejsce numer 18. zajął Jakub Wolny, 19. był Dawid Kubacki. I ponownie „dwójkami”, na 25. miejscu zakończył skakania w Wiśle Kamil Stoch, a 26. był Piotr Żyła.
Kolejny weekend PŚ odbędzie się w Titisee-Neustadt. Rywalizacja potrwa od 13 do 15 grudnia. Trener Thomas Thurnbichler na zawody powołał następującą kadrę: Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Dawid Kubacki, Kamil Stoch oraz Jakub Wolny. Zabraknie zatem Piotra Żyły, który w tym samym czasie będzie skakał w Pucharze Kontynentalnym.