Kim jest Abu Muhammad al-Dżaulani: Syryjczyk urodził się w 1982 roku w Arabii Saudyjskiej w rodzinie syryjskich emigrantów. Szerzej znany stał się za sprawą działalności w Al-Kaidzie. Jak wielokrotnie przyznawał, zainteresował się dżihadem po atakach z 11 września 2001 roku. W 2003 roku dołączył do bojowników al-Kaidy walczących z wojskami USA w Iraku. W 2006 roku został aresztowany i spędził pięć lat w więzieniu.
Po wyjściu na wolność walczył w wojnie domowej w Syrii: W 2011 roku wybuchło bowiem powstanie ludowe przeciwko rządom Baszara al-Asada, które doprowadziło do wybuchu wojny. Al-Dżaulani, wciąż jako członek al-Kaidy otrzymał rozkaz utworzenia lokalnego odłamu organizacji, znanego w późniejszym czasie jako Front al-Nusra. Stany Zjednoczone uznały nową grupę za organizację terrorystyczną. Rząd USA wyznaczył za Al-Dżaulaniego nagrodę w wysokości 10 mln dolarów.
Wraz z nasileniem się wojny domowej w Syrii wzrosły również ambicje Al-Dżaulaniego: Bojownik w 2013 roku przestał współpracować z ISIS oraz zaczął stanowczo dystansować się od al-Kaidy. W 2016 roku po raz pierwszy pokazał się publicznie. W opublikowanym nagraniu powiedział, że zrywa związki z al-Kaidą, by skupić się na Syrii i walce z reżimem. Wtedy też zmienił nazwę swojej organizacji na Hajat Tahrir asz-Szam – było to połączenie kilku walczących z reżimem grup, w jedną sunnicką organizację. Z czasem stała się ona jedną z najsilniejszych grup islamistycznych rebeliantów w Syrii. Nadal uznawana jest jednak za ugrupowanie terrorystyczne.
Zmiana wizerunku: Od czasu odcięcia się od al-Kaidy al-Dżaulani próbuje łagodzić swój wizerunek. Zmienił się nie tylko jego strój, ale także prezentowane poglądy i sposób działania. Na każdym kroku zaczął podkreślać swoje oddanie celowi, jakim jest zmiana władzy w Syrii. Zaczął wzywać do tolerancji religijnej i pluralizmu. Przy tym wszystkim zaczął także udzielać wywiadów zachodnim mediom, gdzie podkreślał, że jego grupa nie stanowi zagrożenia dla Zachodu, a nałożone na nią sankcje są niesprawiedliwe.
Więcej: O konflikcie w Syrii przeczytasz w artykule: „Po obaleniu Asada otworzyli drzwi 'ludzkiej rzeźni’. Ludzie wychodzą po 40 latach w więzieniu”.
Źródła: „Time”, Associated Press, CNN