– Kłótnia w rodzinie – ocenia jeden z dolnośląskich samorządowców, ale prosi o anonimowość. Nie chce szkodzić swojej partii bardziej niż, jak usłyszeliśmy, „sama sobie zaszkodziła”. Czym miałaby sobie zaszkodzić dolnośląska PO pod wodzą Michała Jarosa, który został niedawno wiceministrem rozwoju?
Chodzi o lokalny sztab wyborczy i kampanię prezydencką Rafała Trzaskowskiego. Powołanie takiego organu to standardowa praktyka w każdej partii. Jak mówią nam jednak działacze z Wrocławia, lokalne kierownictwo wskazało niestandardowego kandydata. Skończyło się awanturą na posiedzeniu zarządu. Żeby jednak wyjaśnić sprawę, musimy się cofnąć o kilka tygodni.
– Najpierw przyszedł mail od Marcina Kierwińskiego. Wskazał w nim, że to sekretarze lokalnych struktur mają wyznaczyć pełnomocników odpowiedzialnych za kampanię Rafała – relacjonuje jedno ze źródeł Interii. – No i nasz sekretarz Mateusz Jędrachowicz (również radny województwa – red.) wskazał na siebie i swojego kumpla Maurycego Graszewicza – usłyszeliśmy.
Mówi kolejny z ważnych polityków PO: – Na zarządzie poinformowano nas, że Mateusz Jędrachowicz i Maurycy Graszewicz zostaną pełnomocnikami. Duet został nam przedstawiony, głosowań nie było. W zasadzie tyle – stwierdza.
Piotr Borys kontra Michał Jaros
Faktem jest, że grudniowe posiedzenie dolnośląskiego zarządu partii wcale nie ograniczyło się do przedstawienia potencjalnych kandydatów na lokalnych pełnomocników sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego. Jak relacjonują nasi rozmówcy, okoniem do Michała Jarosa i jego ludzi stanął m.in. Piotr Borys, wiceminister sportu oraz polityk od wielu lat związany z regionem.
– Pojawiły się głosy, że angażowanie Maurycego Graszewicza to błąd. Zarówno od strony politycznej, jak i wizerunkowej – relacjonuje jeden z uczestników spotkania. – Wydawało się, że wszystko jest ustalone, a nam zostało to tylko przekazane do wiadomości – obrusza się nasz rozmówca z PO.
W trakcie wyborczej walki o fotel prezydenta Wrocławia, na profilach odnoszących się do miasta, Graszewicz publikował treści nieprzychylne dla urzędującego prezydenta Wrocławia, Jacka Sutryka. Chodzi o kąśliwe komentarze, kontrowersyjne rebusy czy ośmieszające grafiki.
Wszystko wydarzyło się w czasie, gdy nie wiadomo było, czy PO poprzez kandydaturę Sutryka na kolejną kadencję. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że na kandydowanie z poparciem partii Donalda Tuska ostrzył sobie wówczas zęby Michał Jaros, czyli bezpośredni przełożony Graszewicza.
– Kupowanie botów, tworzenie memów, fejkowy profil, ma jeden cel: ośmieszać Jacka Sutryka – komentował na gorąco Przemysław Gałecki, ówczesny rzecznik prezydenta Wrocławia. Koniec końców Graszewicz zrezygnował z kierowania sztabem. Bagatelizował jednak całą sprawę. – Celem nie był hejt tylko debata publiczna – tłumaczył. – Jeśli ktoś publikowanie prawdziwych wypowiedzi nazywa hejtem, to jest to raczej problem tych wypowiedzi – dodawał.
Afera hejterska a Rafał Trzaskowski
Dziś dolnośląscy politycy KO są przekonani, że jeśli to Graszewicz pokieruje kampanią, to opina publiczna i media będą skupiać się bardziej na nim niż na Rafale Trzaskowskim oraz jego walce o ogólnopolską prezydenturę. – Wiadomo, że to nam wizerunkowo zaszkodzi, nie wiem więc, po co się przy tej kandydaturze upierać – uważa jeden z radnych PO.
W sprawie potencjalnej nominacji dla dolnośląskiego działacza związanego z tzw. aferą hejterską we Wrocławiu zwróciliśmy się do Michała Jarosa. – Nie ma żadnych decyzji odnośnie do prowadzenia kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego na Dolnym Śląsku. Obecnie żadne nazwisko nie jest ani wykluczone, ani potwierdzone – przekazał Interii wiceminister rozwoju.
Kiedy jednak przeciwnicy polityka PO słyszą od nas, że ustalenia formalnie nie zapadły, biorą się pod boki. – Pewnie Michał się wystraszył, widząc, że jest opór w partii – komentuje nasze źródło. Jak jednak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, lider dolnośląskich struktur nie zamierza odpuszczać. Jako pełnomocników sztabu widzi jedynie ludzi, którym ufa. Sam też nie wyklucza, że mógłby pokierować kampanią Rafała Trzaskowskiego we Wrocławiu.
– Ustalenia dotyczące konkretnych nazwisk mają zapaść na najwyższym szczeblu, kiedy formalnie zacznie się kampania – twierdzi jeden ze stronników szefa dolnośląskiej PO. – Poza Michałem Jarosem będą w nich uczestniczyć Marcin Kierwiński oraz Wioletta Paprocka, szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego – usłyszeliśmy.
Nasi rozmówcy z partii Donalda Tuska doszukują się drugiego, a nawet trzeciego dna w całej sytuacji. Rozgrywka o personalia w lokalnym sztabie wyborczym, ma być tak naprawdę zakulisową walką o to, kto będzie ostatecznie rządził lokalną PO.
Walka o dolnośląską PO i… miejsce po Sutryku
Michał Jaros, obecny szef dolnośląskiej PO, został ostatnio mocno poobijany. Najpierw nie udało mu się uzyskać zgody Donalda Tuska, by zostać kandydatem PO na prezydenta Wrocławia (partia poparła urzędującego prezydenta Jacka Sutryka – red.), a później poległ podczas ubiegania się o stanowisko marszałka województwa, którym został ostatecznie Paweł Gancarz z PSL.
– Michał ewidentnie chce się odbudować, niedługo po wyborach prezydenckich będą wybory szefów regionów – uważa jeden z naszych informatorów. – Jeśli obstawi sztab Rafała Trzaskowskiego swoimi ludźmi, zbuduje i wzmocni sieć kontaktów z samorządowcami i innymi wpływowymi ludźmi – twierdzi.
Inni dodają, że wiele tarć w lokalnej Platformie wynika z tego, że różne frakcje w partii i różni politycy czekają na to, jak potoczą się losy Jacka Sutryka w związku z jego udziałem w aferze Collegium Humanum.
– Nie wiadomo, czy Sutryk dotrwa do końca kadencji i każdy widzi już siebie w roli jego następcy. Stąd ta nerwowość i wzajemne podgryzanie. Pewnie będzie tego więcej w najbliższym czasie – tłumaczy nam osoba znająca kulisy sprawy. – Nie posłuży to raczej kampanii Rafała, a przecież to powinien być nasz główny cel – twierdzi.
Z Maurycym Graszewiczem nie udało nam się skontaktować. Nie odbierał telefonu.
Kamila Baranowska, Jakub Szczepański
Wybory prezydenckie 2025. Kandydaci w wyborach prezydenckich 2025
Magdalena Biejat (kandydatka Nowej Lewicy)
Szymon Hołownia (kandydat Polski 2050 i PSL)
Marek Jakubiak (kandydat Wolnych Republikanów)
Sławomir Mentzen (kandydat Konfederacji)
Karol Nawrocki (kandydat PiS)
Rafał Trzaskowski (kandydat KO)
Marek Woch (kandydat Bezpartyjnych Samorządowców)