W rozporządzeniu wykonawczym wydanym około ośmiu godzin po złożeniu przysięgi Donald Trump wyliczł szereg powodów wycofania USA z WHO, w tym „niewłaściwe zarządzanie pandemią COVID-19” przez organizację oraz „nieprzyjęcie pilnie potrzebnych reform„.
Republikanin dodał, że oenzetowska agencja żąda „niesprawiedliwie uciążliwych płatności” od Stanów Zjednoczonych i skarżył się, że Chiny płacą mniej.
Jak podaje Reuters, Stany Zjednoczone rzeczywiście płaciły najwięcej na rzecz Światowej Organizacji Zdrowia, odpowiadając za ok. 18 proc. jej budżetu. Budżet WHO na lata 2024-2025 wynosi 6,8 mld dolarów.
Donald Trump podejmuje drugą próbę. USA opuszczają WHO
Rozporządzenie wykonawcze Trumpa ma wstrzymać udział USA w negocjacjach na temat umowy międzynarodowej, której celem ma być stworzenie „globalnego systemu zapobiegania i przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się chorób zakaźnych„.
Skutki decyzji nowego prezydenta USA odczują również amerykanie pracujący w WHO, którzy mają być odwołani i wyznaczeni na inne stanowiska.
Amerykańskie media wskazują, że Donald Trump próbował już wcześniej wycofać USA z WHO w 2020 roku. Wówczas zarzucał organizacji, że wspiera Chiny w dezinformacji dotyczącej pochodzenia koronawirusa SARS-CoV-2, który wywołał pandemię COVID-19. Decyzję te jednak odwołał Joe Biden, zaraz po objęciu władzy w 2021 roku.
Donald Trump podpisał rozporządzenie. Eksperci komentują
– WHO jest dość istotną organizacją, a wycofanie się Ameryki tworzy próżnię polityczną, którą może wypełnić tylko jedno państwo – Chiny – powiedział dr Ashish Jha, który pełnił funkcję koordynatora Białego Domu ds. reagowania na COVID-19 w administracji Bidena w wywiadzie dla CNN.
Jha ostrzegł, że wycofanie się ze WHO osłabi tę organizację, ponieważ opiera się ona w dużej mierze na personelu i wiedzy ekspertów ze Stanów Zjednoczonych, szczególnie w zakresie monitorowania globalnej grypy.
– Trump nie czeka roku, jak wymagał Kongres. Teraz rozwiązuje zaangażowanie i finansowanie ze strony USA. To niezgodne z prawem i poważny błąd strategiczny – ocenił Lawrence Gostin, profesor prawa zdrowia publicznego na Uniwersytecie Georgetown.
Źródła: Reuters, CNN