Instytut Badań Pollster przeanalizował na zlecenie „Super Expressu”, „czy Polska powinna popierać Ukrainę (np. w wojnie z Rosją i w staraniach o przystąpienie do NATO lub UE) bez jednoznacznego potępienia zbrodni wołyńskiej?”. 53 proc. ankietowanych odpowiedziało „nie”, a przeciwnego zdania było 36 proc. uczestników sondażu. 11 proc. respondentów wybrało opcję „nie wiem”. Badanie przeprowadzono od 17 do 18 stycznia metodą CAWI na 1 004 osobach.
Głos w sprawie zabrali politycy. – Polska powinna pilnować swojego interesu w każdej sprawie, także i w sprawie potępienia przez Ukrainę rzezi wołyńskiej. Dziś najważniejsze jest, żeby rodziny pochowały godnie swoich bliskich. Dla nas lepiej byłoby oczywiście, żeby Ukraina była częścią Zachodu – skomentował wyniki sondażu Paweł Kowal z KO.
Sprawa wołyńska, a Ukraina w NATO i UE. Polacy zabrali głos, politycy komentują
– Polacy oczekują od Ukrainy spełnienia podstawowego cywilizacyjnego obowiązku, jakim jest zgoda na poszukiwanie i ekshumację szczątków ofiar ludobójstwa wołyńskiego. Bezpieczeństwo jest ważne, ale równie ważne są warunki, jakie stawia się Ukrainie – stwierdził z kolei Marcin Przydacz z PiS.
Polityk skrytykował Donalda Tuska za „bezwarunkowe popieranie Ukrainy”. – Oczekuję stanięcia w prawdzie przez elity ukraińskie, odcięcia się od tych złych elementów swojej historii i budowy relacji na wzajemnym szacunku i prawdzie – kontynuował były szef MSZ.
Sondaż o bezwarunkowym wspieraniu Ukrainy. „Głos Polaków powinien być wzięty pod uwagę”
– Nie można prowadzić polityki bez żadnych warunków, zawsze trzeba je stawiać. Byłem zdumiony, jak słyszałem, że jesteśmy sługami narodu ukraińskiego, i że bezwarunkowo popieramy Ukraińców. Głos Polaków powinien być wzięty pod uwagę przez rządzących. Mam wrażenie, że się zagalopowali w tym bezwarunkowym popieraniu Kijowa – podsumował były premier Leszek Miller.