W katastrofie lotniczej pod Waszyngtonem zginęły Justyna Magdalena Beyer oraz jej 12-letnia córka Brielle. Samolot pasażerski Bombardier CRJ-700, lecący z Wichita w stanie Kansas, zderzył się ze śmigłowcem UH-60 Black Hawk tuż przed lądowaniem na lotnisku im. Ronalda Reagana w Arlington. Obie maszyny spadły do rzeki Potomak, a żadna z 67 znajdujących się na pokładzie osób nie przeżyła wypadku.
Jako pierwszy o obecności Polki wśród ofiar poinformował polonijny portal zzaoceanu.com. Tragiczne wieści potwierdziła również siostra kobiety, Mariola Witkowska, w rozmowie z NBC News. – Jesteśmy po prostu w szoku – wyznała.
Młoda łyżwiarka figurowa ofiarą katastrofy lotniczej
Brielle Beyer mieszkała wraz z rodziną w Aldie w stanie Wirginia i była członkinią Klubu Łyżwiarskiego Wirginii Północnej. Miała na swoim koncie liczne sukcesy. Dziewczynka trenowała pod okiem trenerów Kalle Strida i Mikaela Olofssona. „Brielle była energiczną łyżwiarką, o której mówiono, że żyje na lodzie. Cała jej rodzina była oddana sportom lodowym” – donosi instagramowy profil The Skating Lesson.
Ojciec Brielle, Andy Beyer, wspomina ją jako osobę pełną energii i pasji. – Była kimś, kto po prostu błyszczał – powiedział w rozmowie z mediami. Dodał, że dziewczynka uwielbiała śpiewać, a w dzieciństwie pokonała nowotwór – neuroblastomę.
Tragiczna podróż Polki i jej córki
Matka Brielle, Justyna Magdalena Beyer, wraz z córką wracała do Wirginii po sześciodniowym pobycie w Kansas, gdzie dziewczynka doskonaliła swoje umiejętności na lodowisku. – Brielle i jazda na łyżwkach były całym życiem Justyny – powiedziała Mariola Witkowska.
Według amerykańskich mediów Justyna Beyer wychowała się w New Britain w stanie Connecticut, jednej z polonijnych miejscowości nieopodal Nowego Jorku. Jak podaje PAP, ambasada RP w Waszyngtonie nie potwierdziła jeszcze, czy kobieta miała polskie obywatelstwo.
Źródło: NBC News, The Burn, The Skating Lesson