O co chodzi: Sędzia federalny Colleen Kollar-Kotelly zdecydował o wstrzymaniu pracownikom tzw. Departamentu Wydajności Państwa (DOGE) Elona Muska dostępu do systemu płatności resortu finansów. Służy on do wysyłania Amerykanom m.in. emerytur. Powodem decyzji sądu w Waszyngtonie były zarzuty o naruszenie ochrony danych osobowych.
Elon Musk chciał dostępu do systemu: Sąd zdecydował, że dostęp w formie „tylko do odczytu” będzie miało nadal jedynie dwóch współpracowników miliardera. Jeden z nich to Marko Elez, który w czwartek 6 lutego miał podać się do dymisji, ponieważ „The Wall Street Journal” pokazał jego rasistowskie wpisy na portalu X. Jako podało CNN, Elon Musk i jego zespół żądali dostępu do systemu płatności, żeby wstrzymać wypłatę pieniêdzy na zagraniczną pomoc. I początkowo go otrzymali.
Dostęp do wrażliwych danych: Członkowie zespołu DOGE otrzymali też dostęp do bazy danych, gdzie znajdowały się wrażliwe informacje o pracownikach administracji federalnej w Biurze Zarządzania Personelem (OPM). Jak przekazał „The Washington Post”, pracownicy obawiają się teraz potencjalnego nadużycia danych przez członków nowej administracji oraz narażenia na ataki hakerskie. Bia³y Dom ripostuje, że ludzie z DOGE pracują zgodnie z prawem federalnym.
Więcej: Przeczytaj także artykuł „Amerykanie zaczynają mieć dość Elona Muska. Drastyczny zjazd”.
Źródła: Politico, CNN, The Wall Street Journal, The Washington Post