W nocy z niedzieli na poniedziałek w Sydney w zaledwie półtorej godziny spadły 52 litry wody na metr kwadratowy – podało australijskie Biuro Meteorologiczne (BOM). Wiele miejsc na północnym wschodzie Australii zmagało się nie tylko z ulewami, lecz również z silnym wiatrem i potężnym gradobiciem.
Ta apka mówi, kiedy spadnie deszcz – co do minuty! Wypróbuj nową aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store
Setki próśb o pomoc
Australijska służba ratunkowa (SES) w Nowej Południowej Walii otrzymała ponad 550 zgłoszeń w związku z potężnymi burzami, które przetoczyły się przez dużą część stanu. Większość z nich (ponad 300) pochodziła z Sydney oraz z przedmieść metropolii.
Ratownicy pomogli ponad 20 osobom wydostać się z unieruchomionych przez wodę samochodów. Kanalizacja nie była w stanie odprowadzać takiej ilości wody, która spadła na miasto w krótkim czasie. W mediach społecznościowych pojawiają się nagrania pokazujące ulice, które zamieniły się w rzeki oraz wodę spływającą po schodach prowadzących do metra:
Kilka dróg zostało zamkniętych, a pociągi kursowały ze zmniejszoną prędkością. Trasy niektórych autobusów trzeba było zmienić, ponieważ część zalanych odcinków dróg była nieprzejezdna.
Burza przyniosła nie tylko ulewy, lecz również gradobicie i silny wiatr. Na lotnisku w Sydney zmierzone podmuchy osiągały prędkość ponad 70 km/h. Ponad 12 tys. mieszkańców metropolii nie miało prądu.
Australijskie miasto „jak Kanada”
Oprócz Sydney burza spowodowała wiele utrudnień w innych częściach Nowej Południowej Walii. W poniedziałek rano z powodu złej pogody zamknięto kilka szkół w regionie Riverina.
W miejscowości Murrumburrah w pół godziny spadło prawie 50 litrów wody na metr kwadratowy, przez co zalane zostało centrum miasta. Na miejscu intensywnie padał również grad. Serwis ABC News cytuje relacje mieszkańców, którzy opowiadali o wodzie z kawałkami lodu, w której brodzili po kolana. Niektórzy twierdzili, że miasto wyglądało „jak Kanada”.
Synoptycy: To jeszcze nie koniec
Według prognoz złe warunki w tej części Australii mogą utrzymać się dłużej. BOM ostrzega, że niż, który przyniósł ulewy i grad, utrzyma się nad tym rejonem również we wtorek. Kolejne silne burze mogą się zatem wkrótce pojawić w tych samych miejscach, które ucierpiały ostatnio – również w Sydney.
Oprócz tego specjaliści ostrzegają przed bardzo silnymi ulewami na południowym wybrzeżu Australii, gdzie w niektórych miejscach w krótkim czasie może spaść nawet 120 litrów wody na metr kwadratowy. Może dochodzić do kolejnych lokalnych podtopień.
Złe warunki, z intensywnymi opadami deszczu włącznie, możliwe będą we wschodniej Australii do soboty włącznie.
Źródło: ABC News, BOM.gov.au, 9news.com.au