Na nagraniu opublikowanym przez Wiolettę Paprocką, szefową sztabu wyborczego kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, widać mężczyznę w kapturze i z kamerą na ramieniu.
Słychać, że proszony jest on przez autora nagrania, by go nie popychał. – Sam się pan popycha – odpowiada operator, po czym pluje prosto na nagrywającego.
Ulhówek. Operator wPolsce24 opluł współpracownika Trzaskowskiego
Jak przekazała szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego, opluty został najbliższy współpracownik kandydata KO na prezydenta.
„Absolutny skandal! Operator wPolsce opluł współpracownika Rafała Trzaskowskiego” – napisała.
Sytuację Paprocka opisała, jako przykład „agresji, napastliwego zachowania, podburzania, niestosowania się do zasad przyjmowanych przez wszystkie inne redakcje”. „To jest bojówka. Nie będziemy tego akceptować. To zagrożenie dla wszystkich stron w kampanii wyborczej. Składamy zawiadomienie do policji i KRRiT” – zapowiedziała.
Zawiadomienie na operatora wPolsce24. „W końcu go opluł”
Do sytuacji w rozmowie z Interią odniósł się także inny współpracownik kandydata KO na prezydenta – Michał Marcinkiewicz.
– Dzisiaj mieliśmy o 12:45 zaplanowany briefing w Ulhówku, ale byliśmy wcześniej. Ekipa wPolsce24 też już na nas czekała. To, że latają za kandydatem i politykami, to zrozumiałe, ale zaczynają to robić naszym pracownikom. Staraliśmy ich traktować jak inne media, ale się nie da – powiedział w rozmowie z Interią Michał Marcinkiewicz.
– Mieliśmy być 350 metrów od wydarzenia, a oni już tam stali z grupką czterech, pięciu osób. Jeden ze współpracowników prezydenta zaczął z nimi rozmawiać, zaczęli go atakować. Od niedawna mamy zasadę, że ich też nagrywamy telefonami, w związku z ich skandalicznymi zachowaniami, rejestrujemy też ich działania. Jeden z nas zaczął dzisiaj też to robić. Dokładnie to robił. Mówił, że nie wyraża zgody na nagrywanie jego wizerunku, bo jest osobą techniczną. Odpychali go, przepychali się, pchał w niego kamerę, aż w końcu operator na niego splunął – zrelacjonował.
– Regularnie zakłócają nam wydarzenia. Nie chcą wejść w ogólnie przyjęte zasady współpracy z dziennikarzami. Prowokują, zakłócają też pracę innym dziennikarzom. To nie do przyjęcia – słyszymy. – Zgłosiliśmy to policji, oddzielnie piszemy pisemne zawiadomienie – dodał.
Współpracownik Trzaskowskiego opluty. Oświadczenie wPolsce24
Niedługo po zdarzeniu redakcja telewizji wPolsce24 wydała oświadczenie.
„Dziś, po raz kolejny, ludzie związani z Rafałem Trzaskowskim i jego sztabem zaatakowali ekipę wPolsce24. Od dłuższego czasu, podczas niemal wszystkich kampanijnych aktywności wiceprezesa Platformy Obywatelskiej, dziennikarze i operatorzy wPolsce24 są dyskryminowani, blokowani, atakowani słownie, a także fizycznie. Przykładanie telefonów komórkowych do twarzy, obelgi i szarpanie w wykonaniu ekipy zastępcy Donalda Tuska Rafała Trzaskowskiego stało się haniebną normą” – czytamy we wstępie.
„Dziś, po uporczywym prowokowaniu, co widać na nagraniach oraz co wynika z relacji świadków, naszemu operatorowi puściły nerwy. Takiego zachowania nie pochwalamy i nie akceptujemy. Udzieliliśmy stosownego upomnienia. Stoimy jednak nadal murem za wolnością słowa i nie zrezygnujemy z relacjonowania prezydenckiej kampanii wyborczej” – napisano w oświadczeniu podpisanym przez Marcina Tulickiego, zastępcę redaktora naczelnego wPolsce24.
Wybory prezydenckie 2025. Lista kandydatów
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!