Wpis dotyczący działań ABW i prokuratury pojawił się na profilu Donalda Tuska na platformie X kilka minut przed godziną 18.
Jak przekazał szef rządu, obywatel Federacji Rosyjskiej, który miał być odpowiedzialny za zarządzanie dywersją m.in. na terytorium Polski został przetransportowany do naszego kraju.
Do sprawy w mediach społecznościowych odniósł się także szef MSWiA Tomasz Siemoniak.
„Poważne uderzenie w rosyjską siatkę dywersyjną w Europie dzięki ABW. Obywatel Rosji został odnaleziony i deportowany do Polski, a w piątek na wniosek prokuratury decyzją sądu aresztowany na 3 miesiące z zarzutami dywersji i sabotażu” – napisał.
„Wyrazy szacunku za dobre działanie Prokuratora Generalnego Adama Bodnara i Prokuratury Krajowej. Specjalne podziękowania dla Agencji Bezpieczeństwa i Wywiadu (OSA) Bośni i Hercegowiny oraz jej dyrektora Almira Dżuvo za dobrą współpracę. Bezpieczeństwo, Europo!” – dodał.
Akty sabotażu w Polsce. Ruszył proces Sierhija S.
Kilka dni wcześniej rozpoczął się proces innego mężczyzny oskarżonego o przygotowania na terytorium Polski aktów dywersyjnych. Obywatel Ukrainy Serhij S. oskarżany jest o współpracę ze służbami obcych państw.
Zdaniem śledczych w styczniu 2024 roku Serhij S. przyjął zlecenie podpalenia różnych obiektów we Wrocławiu.
– To przygotowywanie prowadzone było w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, która zajmowała się organizacją aktów dywersyjnych – tłumaczył prokurator Marcin Kucharski z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.
Ukrainiec nie przyznał się do winy. Sąd odczytał jego wyjaśnienia składane w trakcie śledztwa z których wynikało, że na początku pełnoskalowej agresji Rosji w Ukrainie wyjechał z kraju i od tamtej pory przebywał w Niemczech.
Pod koniec maja ubiegłego roku Prokuratura Krajowa informowała o zarzutach dla trzech innych osób, obywatela Polski i dwóch Białorusinów, którzy również mieli działać na zlecenie rosyjskiego wywiadu.