W kwietniu przyszłego roku minie 10 lat od wprowadzenia 500 plus. Była to jedna z głównych obietnic Prawa i Sprawiedliwości przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku. Początkowo świadczenie obowiązywało na drugie i kolejne dziecko. Przed kolejnymi wyborami w 2019 roku program rozszerzono również na pierwsze dziecko, a cztery lata później – w kampanii przed następnymi wyborami – zapowiedziano waloryzację świadczenia do kwoty 800 zł. Waloryzacja obowiązuje od początku 2024 roku, a program kontynuowany jest przez nową ekipę rządzącą. Co jakiś czas pojawiają się doniesienia zgodnie z którymi „koalicja 15 października” miałaby wprowadzić zmiany w 800 plus.
Zmiany w 800 plus? Zaskakująca propozycja
Zmianę zaproponował poseł koalicyjnej Polski 2050 Norbert Pietrykowski. W wywiadzie dla TOK FM polityk stwierdził, że powinno obowiązywać 1600 zł, ale tylko na pierwsze dziecko. Pietrykowski przekonywał, że „nie będzie to dla budżetu koszt”, bo dzieci ubywa.
– Po prostu kończą 18 lat i wypadają z programu 800 plus. A nowych rodzi się mało. Jesteśmy na trzecim od końca miejscu w Europie jeśli chodzi o dzietność. Na pierwszym miejscu jest Malta, na drugim pogrążona w wojnie Ukraina. No i na trzecim my – powiedział poseł Polski 2050.
Propozycja ta ma zachęcić do posiadania dzieci. – To pierwsze dziecko jest dzieckiem przełomowym, zmienia się wszystko w życiu zarówno kobiety jak i mężczyzny. Myślę, że jest to chyba jedna z najtrudniejszych i najbardziej istotnych decyzji w życiu człowieka. Więc trzeba zachęcić, żeby ten moment przełamania nastąpił – podsumował gość TOK FM.
Nie wiadomo, jak do tej propozycji odniosą się politycy pozostałych ugrupowań koalicyjnych. W niedawnym wywiadzie dla Radia Zet ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk powiedziała, że nie są planowane zmiany w kwestii ewentualnej waloryzacji 800 plus. – Nie toczą się żadne prace na temat 800 plus. Ani likwidacja, ani żadne reformy – powiedziała szefowa resortu rodziny.