Upadek szczątków rakiety Falcon 9 powinien być podstawą do wypracowania mechanizmów, które pozwolą w przyszłości sprawnie i skutecznie reagować na podobne zdarzenia – oświadczyło Stowarzyszenie Polskich Profesjonalistów Sektora Kosmicznego (PSPA).
Usterka i kosmiczny śmieć
W środę przed godziną piątą rano nad Polską, w niekontrolowany sposób, w atmosferę wszedł człon rakiety Falcon 9 R/B firmy SpaceX. Tego samego dnia, w kilku miejscach w kraju odnaleziono niezidentyfikowane przedmioty, które mają być właśnie elementami Falcon 9. Firma SpaceX poinformowała w sobotnim oświadczeniu, że współpracuje z polskim rządem w sprawie odzyskiwania szczątków rakiety, a powodem upadku w Polsce była usterka podczas operacji sprowadzania rakiety z orbity.
PSPA zwraca uwagę, że czynności, które powinny być podejmowane w przyszłości w przypadku takich zagrożeń powinny obejmować: nawiązanie kontaktu z właścicielem deorbitującego obiektu, który zazwyczaj dysponuje dokładniejszymi danymi na temat przewidywanej trajektorii upadku; analizę ryzyka dla ruchu powietrznego, drogowego, kolejowego i morskiego oraz definiowanie działań minimalizujących zagrożenie; powiadomienie służb i opinii publicznej o możliwości takiego zdarzenia – jak może ono wyglądać i co zrobić w przypadku znalezienia szczątków.
Stowarzyszenie zwróciło uwagę, że zgodnie z międzynarodowymi konwencjami, odpowiedzialność za zdarzenie ponosi państwo wynoszące obiekt – w tym przypadku Stany Zjednoczone. „Jednak w idealnej sytuacji to właściciel obiektu (SpaceX) powinien informować państwa o potencjalnych miejscach upadku i aktualizować prognozy” – czytamy w oświadczeniu. Dodano, że nie zawsze i nie w pełni można na to liczyć, dlatego konieczne jest prowadzenie niezależnego monitoringu i wdrażanie odpowiednich procedur na poziomie krajowym.
W Polsce zajmuje się tym Polska Agencja Kosmiczna (POLSA), która jest członkiem międzynarodowych sieci monitorujących obiekty kosmiczne i prowadzi stosowne analizy.
Będzie więcej odpadów z kosmosu
Według PSPA, na orbicie okołoziemskiej znajduje się obecnie ponad 15 tysięcy obiektów sklasyfikowanych jako pozostałości po misjach kosmicznych, czyli tzw. śmieci kosmicznych. „Każdego dnia pięć z nich ponownie wchodzi w atmosferę, przy czym większość z nich spala się, nie docierając do powierzchni Ziemi. Sytuacje, w których szczątki spadają na Ziemię, są niezwykle rzadkie” – wskazała organizacja.
PSPA zadeklarowała gotowość do pomocy w wypracowaniu odpowiednich procedur na wypadek ponownych incydentów z „kosmicznymi śmieciami”: „Pozostajemy do dyspozycji właściwych instytucji w tym Ministerstwa Rozwoju i Technologii, Ministerstwa Obrony Narodowej oraz Polskiej Agencji Kosmicznej”.
Pierwszymi światowymi aktami prawnymi dotyczącymi przestrzeni kosmicznej były „Deklaracja zasad prawnych rządzących działalnością państw w zakresie badania i wykorzystywania przestrzeni kosmicznej” z 1963 r. i stworzony w 1967 r. tzw. traktat o przestrzeni kosmicznej, czyli „Układ o zasadach działalności państw w zakresie badań i użytkowania przestrzeni kosmicznej łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi”. Później powstały jeszcze m.in. „Konwencja o rejestracji obiektów wypuszczonych w przestrzeń kosmiczną” (1975) i „Konwencja o przekazywaniu i wykorzystywaniu danych ze zdalnego badania Ziemi z kosmosu” (1980).
W 2020 r. podpisano Artemis Accords – serię porozumień bilateralnych między Stanami Zjednoczonymi a 51 innymi państwami, w tym Polską. Umowy są związane z programem NASA Artemis, w ramach którego do 2026 r. ludzie mają ponownie wylądować na Księżycu.