O aktualnej sytuacji frontowej i możliwych rozmowach pokojowych Richard Shirreff mówił na łamach brytyjskiego The Sun. Były zastępca Naczelnego Dowódcy Sił Sojuszniczych NATO w Europie podkreślił, że poważnie „obawia się” o przyszłość Ukrainy i krajów Sojuszu znajdujących się we wschodniej Europie.
Zdaniem Shirreffa powstrzymanie walk w Ukrainie będzie działało na korzyść Rosjan, który dostaną czas, w którym będą mogli poprawić swoją sytuację wojskową m.in. pod względem zaopatrzenia.
– To da Putinowi okazję do ogłoszenia zwycięstwa i dozbrojenia, ulepszenia i odbudowy sił zbrojnych. A potem, kiedy to zrobi, skończy z Ukrainą. Ponieważ nigdy nie zrezygnuje ze swojego celu przejęcia całego kraju – przekonywał.
Generał NATO o planach Putina. Wskazuje na kraje bałtyckie
Według Richarda Shirreffa w planach Kremla są także kolejne agresje militarne. Wojskowy zauważył, że najbliższymi celami rosyjskich wojsk mogą być Mołdawia, Gruzja, a także Rumunia i kraje bałtyckie.
Jak podkreślił, już teraz prowadzone są tam działania mające na celu wewnętrzną destabilizację. Mowa między innymi o ingerencji w wybory i umieszczanie u władzy „swoich marionetek”.
Opisując jak poważne jest zagrożenie dla państw bałtyckich Shirreff przypomniał sposób w jaki Rosjanie prowadzą działania bojowe. Jego zdaniem Estonia, Łotwa i Litwa mogą stać się „drugim Mariupolem”, jeśli NATO nie będzie w stanie ich skutecznie obronić.
– Kiedy Rosja atakuje wygląda to jak to, co widzieliśmy w ukraińskim mieście Mariupol. Wygląda jak deportacje dzieci, gwałty na kobietach i masowe zabijanie cywilów. Tak się dzieje, kiedy Rosja atakuje. Najpierw będą rakiety, potem wojska – mówił.