Skrawek zieleni: Na skrzyżowaniu ulic Indiry Gandhi i Dereniowej na warszawskim Ursynowie powstał niewielki skrawek zieleni, który został zrealizowany w ramach projektu z budżetu obywatelskiego. Jego wygląd rozczarował jednak mieszkańców i stał się przyczyną licznych kpin. W praktyce na środku chodnika powstał bowiem teren zielony, którego powierzchnia – jak opisuje „Gazeta Wyborcza” – jest niewiele większa od wanny do jacuzzi.
Niezgodnie z intencją: Projekt nosił nazwę „Zielone skwery na Ursynowie” i został zaproponowany przez stowarzyszenie Otwarty Ursynów. W swoim oświadczeniu pomysłodawcy i autorzy wyrazili rozczarowanie efektem. „Mimo że naszym zamysłem co roku jest odbetonowanie jak największej powierzchni na Ursynowie i zasadzenie tam drzew i krzewów, to uważamy, że w tym konkretnym przypadku nie wyszło to zgodnie z naszą intencją. Uważamy, że urzędnicy mogli wskazać większą powierzchnię do odbetonowania” – napisali.
Koszt inwestycji: Pomysłodawcy projektu zaproponowali odbetonowanie około 375 metrów kwadratowych. „Wyborcza” wskazuje, że powstał teren o dziesięciokrotnie mniejszej powierzchni. W rozmowie z portalem Eska rzeczniczka stołecznego Zarządu Zieleni poinformowała, że jednostka dokonała rozpłytowania w czterech narożnikach skrzyżowania. Całość kosztowała około 170 tysięcy złotych.
Na co przeznaczono pieniądze? – W zakres inwestycji wchodziło nie tylko wykonanie tego rozpłytowania. Oprócz tego na każdym z czterech narożników tego skrzyżowania zrobiliśmy po dwie rabaty – zaznaczyła rzeczniczka Zarządu Zieleni. Wyjaśniła, że na kwotę składa się nie tylko usunięcie płyt chodników, ale również między innymi wywiezienie odpadów budowlanych, dowiezienie ziemi, posadzenie roślin oraz uzyskanie zgód i pozwoleń.
Projekt z urzędu: Rzeczniczka przekazała również, że Zarząd Zieleni otrzymał projekt, na którym Urząd Dzielnicy Ursynów wskazał orientacyjnie miejsca rozpłytowań wraz z ich powierzchnią. – Stała przed nami także konieczność zachowania naturalnych ciągów komunikacyjnych i światła przejść dla pieszych. Kształt i zakres rozbudowań został więc dobrany w taki sposób, aby nie utrudniał poruszania się – przekazała portalowi Eska.
Przeczytaj również: „Otwierają pierwszą w Polsce przychodnię aborcyjną. Tuż obok Sejmu. 'Nie mamy zamiaru dłużej czekać'”.
Źródła: Gazeta Wyborcza, Otwarty Ursynów, Eska