Parasol nuklearny Macrona. Francuzi ocenili propozycję prezydenta

Wyniki sondażu opublikowała prywatna stacja telewizyjna BFM TV. Okazuje się, że inicjatywa Emmanuela Macrona spotkała się z akceptacją większości społeczeństwa. Przypomnijmy, po raz pierwszy usłyszeliśmy o pomyśle „parasola nuklearnego” 5 marca podczas orędzia francuskiego przywódcy.

W grupie badanych 59 proc. uważa, że „Francja powinna być zainteresowana ochroną innych krajów europejskich, zwłaszcza bronią jądrową”.

Wśród zwolenników takiego poglądu dominują następujące grupy: wyborcy lewicowi (76 proc.), sympatycy prezydenta Macrona (84 proc.) oraz obywatele umiarkowanie prawicowi (65 proc.).

Francja. Czy wojsko ma szansę w starciu z Rosją? Jest sondaż

Ankietowanych zapytano również o kondycję francuskiego wojska. 56 proc. respondentów uważa armię Francji za wielką potęgę. Z kolei 60 proc. wskazało, że Paryż jest w stanie przyjść z pomocą innym krajom Starego Kontynentu.

Francuzi patrzą mniej optymistycznie na ewentualne starcie z Rosją. 48 proc. badanych uważa, że ich kraj byłby w stanie obronić się przed atakiem Moskwy. 41 proc. jest zdania, że Francja jest wystarczająco silna i pokonałaby agresora ze wschodniej Europy.

Wśród Francuzów istnieje poważna obawa (aż 77 proc. wskazań), że tocząca się wojna Rosji z Ukrainą rozprzestrzeni się na inne kraje sąsiadujące z agresorem. Przeciwnego zdania jest 23 proc. ankietowanych.

Francja. Przełomowa zapowiedź Macrona. Chodzi o broń jądrową

5 marca wieczorem Emmanuel Macron wygłosił orędzie do narodu francuskiego. – Wkraczamy w nową erę – ogłosił polityk. Ocenił, że ze względu na zagrożenie ze strony Rosji i (ówczesną – red.) zmianę stanowiska USA w sprawie wojny w Ukrainie bezpieczeństwo Francji „stało się bardziej niepewne”.

Macron mówił, że „rosyjska agresja nie zna granic”. Powiedział również, że Francja musi być gotowa, „gdyby USA nie były już po naszej stronie”.

– Otworzymy debatę nad rozszerzeniem francuskiego parasola nuklearnego na europejskich partnerów – zadeklarował Macron. Dodał, że ostateczna decyzja o użyciu tej broni „pozostanie wyłącznie w rękach prezydenta Francji”.