Sytuacja wokół zależnej od Danii Grenlandii pozostaje napięta. Niedawne wybory parlamentarne na wyspie wygrały ugrupowania opowiadające się za dążeniem do większej niezależności, ale wychodzi na to, że Donald Trump zupełnie nic sobie z tego nie robi.
Republikanin poruszył temat ewentualnej aneksji Grenlandii podczas spotkania z sekretarzem generalnym NATO. – Myślę, że to się stanie. Potrzebujemy tego dla bezpieczeństwa międzynarodowego, nie tylko naszego – stwierdził prezydent USA.
Grenlandia. Protest na ulicach Nuuk. Poszli w kierunku amerykańskiego konsulatu
Wypowiedź Trumpa przelała czarę goryczy, a w sobotę na ulice Nuuk (stolica wyspy – red.) wyszło niemal tysiąc osób, aby wyrazić swoje oburzenie po kolejnych deklaracjach Amerykanina. Warto zauważyć, że Nuuk zamieszkuje niecałe 20 tys. osób, dlatego frekwencja na demonstracji była wysoka.
Na banerach pojawiły się przewodnie hasła: „Niech Ameryka zniknie”, „Nie jesteśmy na sprzedaż” czy „Nie znaczy nie. Przestańcie nam grozić”. Grenlandczycy dumnie trzymali flagi swojego kraju i głośno odśpiewali swój hymn przed budynkiem amerykańskiego konsulatu.
Podczas zgromadzenia głos zabrał lider zwycięskiej w ostatnich wyborach partii Demokraatit. Chcemy być sobą, a nasza autonomia i wolność nigdy nie będą przedmiotem dyskusji – mówił Jens Frederik Nielsen. 33-latek prawdopodobnie zostanie nowym szefem grenlandzkiego rządu.
– Nie ma najmniejszej szansy, żebym rozmawiał z Trumpem o tym, że Grenlandia stanie się częścią Stanów Zjednoczonych. Grenlandia będzie Grenlandią – przekonywał Nielsen.
Wybory na Grenlandii. Sukces opozycji
W środę poznaliśmy wyniki wyborów na Grenlandii. Wygrała je opozycyjna i prawicowa formacja Demokraatit, zdobywając 29,9 proc. głosów. Z kolei centro-populistyczna partia Naleraq uzyskała wynik 24,5 proc. Obie formacje zostawiły w pokonanym polu partie tworzące dotychczasową koalicję rządzącą.
Reuters przypomniał, że w głosowaniu przeprowadzonym cztery lata temu, Demokraatit zyskała zaledwie 9,1 proc. głosów. Tym samym znacznie poprawiła swój rezultat.
Obserwatorem wyborów na Grenlandii był nasz dziennikarz Tomasz Lejman, który tak relacjonował sytuację na wyspie: „Problemów jest dużo. To niewydolny system zdrowotny, wysokie koszty utrzymania i coraz bardziej widoczny problem na rynku pracy. Brakuje przede wszystkim wykwalifikowanych pracowników”.
Źródło: Europejska Prawda, Reuters
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!