Giorgia Meloni przemawiała we włoskim Senacie w ramach informacji składanej parlamentarzystom przed szczytem unijnym w dniach 20-21 marca.
Wiele miejsca poświęciła wojnie w Ukrainie. Zaznaczyła, że Włosi „z dumą” powinni ogłosić poparcie dla narodu ukraińskiego i podkreśliła, że popiera wysiłki Donalda Trumpa na rzecz rozmów pokojowych, dodając, że proponowane porozumienie o zawieszeniu broni jest „pierwszym znaczącym krokiem na drodze, która musi prowadzić do sprawiedliwości i trwałego pokoju”.
Dalej stwierdziła, że wsparcie dla Kijowa pozostaje „niezmienne”. Krytycznie wypowiedziała się jednak o propozycji wysłania wojsk NATO do Ukrainy.
– W obliczu propozycji, które szanujemy, ale które nas nie przekonują, (…) powiem jasno: wysłanie włoskich wojsk na Ukrainę to temat, który nigdy nie był na porządku dziennym, podobnie jak uważamy, że wysłanie wojsk europejskich, zaproponowane początkowo przez Zjednoczone Królestwo i Francję, jest opcją bardzo złożoną, ryzykowną i nieskuteczną – oświadczyła Giorgia Meloni, cytowana przez agencję ANSA.
„Koalicja chętnych”. Londyn liczy na udział ponad 30 krajów
Przypomnijmy, że jako pierwszy z inicjatywą „koalicji chętnych”, czyli wysłaniem wojsk na Wschód wyszedł Londyn. Według rzecznika Downing Street 10, udział w misji stabilizacyjnej mogłyby wziąć armie ponad 30 krajów.
Podczas konferencji rzecznik Keira Starmera wyjaśnił, że obecnie trwają spotkania dotyczące planów wojskowych, na których omawiane są szczegóły dotyczące możliwości odpowiedzi ogniem przez oddziały pokojowe. W sobotnim szczycie online zorganizowanym przez lidera Partii Pracy uczestniczyli przedstawiciele 27 krajów, jednak nie wszystkie państwa planujące udział w koalicji były obecne.
Wiadomo, że plan wysłania sił pokojowych jest „długoterminowy” i zakłada wieloletnie stacjonowanie żołnierzy na wschodzie Europy. Głównym celem będzie pilnowanie, aby nie doszło do kolejnej eskalacji konfliktu.
– (Będą stacjonować – red.) tak długo, jak długo będzie to potrzebne, aby utrzymać porozumienie pokojowe i odstraszyć Rosję – mówił o planowanej misji anonimowy rozmówca „The Times”, pochodzący z bliskiego otoczenia premiera Starmera.
Widmo wojny handlowej z USA. Meloni: Nie ulegać pokusie
Włoska premier podczas wystąpienia w Senacie mówiła również o relacjach USA i Unii Europejskiej.
– Jestem przekonana, że musimy nadal pracować konkretnie i pragmatycznie, aby znaleźć możliwie wspólnie stanowisko i uniknąć wojny handlowej, która nie przyniosłaby korzyści ani Stanom Zjednoczonym, ani Europie – zaznaczyła Meloni.
Dodała również, że „nierozsądnie jest ulegać pokusie odwetu” w sprawie ceł. – To błędne koło, w którym wszyscy tracą – wskazała premier.