Policyjny pościg: Według doniesień portalu Zduńska Wola Naszemiasto do zdarzenia doszło w czwartek 26 marca około godz. 20 w miejscowości Czechy (woj. łódzkie, pow. zduńskowolski). Policjanci przeprowadzający tam kontrolę prędkości zauważyli, że jeden z kierowców jechał za szybko. Mundurowi zasygnalizowali mu więc konieczność zatrzymania się, ale mężczyzna zaczął uciekać w stronę Zduńskiej Woli.
Niebezpieczeństwo dla innych: Kierowca jechał drogą i chodnikiem, co stwarzało zagrożenie dla pieszych oraz innych uczestników ruchu. Mundurowi wezwali posiłki i wciąż podążali za mężczyzną, ale nie reagował on na sygnały świetlne i dźwiękowe oraz uderzał w policyjne samochody. – Policjanci wykorzystali broń służbową i oddali kilka strzałów w kierunku opon auta, by uniemożliwić dalszą ucieczkę – zrelacjonowała oficer prasowa policji w Zduńskiej Woli Katarzyna Biniaszczyk w rozmowie z portalem Nasze.fm. Jak zaznaczyła policjantka, nikt nie został ranny.
Zatrzymanie kierowcy: 39-latek próbował uciekać pieszo, ale niedługo później został zatrzymany przez policjantów, którzy przeprowadzili u niego badanie trzeźwości. Wykazało ono, że mieszkaniec Sieradza miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Oprócz niego w samochodzie znajdował się również 35-letni pasażer. Sprawą zajmuje się obecnie Prokuratura Rejonowa w Zduńskiej Woli i policyjni technicy.
Więcej informacji na temat działań policji znajduje się w artykule: „Groźny wypadek w centrum Warszawy. Mężczyzna jechał na masce rozpędzonego auta”.
Źródła: Nasze.fm, Zduńska Wola Naszemiasto