– Liczba ofiar śmiertelnych izraelskich ataków od świtu wzrosła do co najmniej 44, w tym 21 w Chan Junus w południowej części Strefy Gazy – powiedział rzecznik obrony cywilnej Mahmud Bassal.
Według Bassala w jednym z ataków zginęło sześciu Palestyńczyków w dzielnicy Al-Tuffah w mieście Gaza, gdzie grupa ludzi zebrała się w pobliżu piekarni. Wśród ofiar śmiertelnych jest troje dzieci.
Atak na konwój karetek. Izrael przyznaje się do błędu
W weekend izraelska armia przyznała, że jej żołnierze popełnili błąd, gdy 23 marca ostrzelali konwój oznaczonych karetek w pobliży Rafah na południu Strefy Gazy. W wyniku tego zdarzenia zginęło 15 pracowników służb medycznych.
Ostrzelany konwój składał się z karetek pogotowia Palestyńskiego Czerwonego Półksiężyca, samochodu ONZ i wozu strażackiego gazańskiej obrony cywilnej.
Początkowo strona izraelska twierdziła, że żołnierze otworzyli ogień, ponieważ samochody zbliżały się do nich w ciemnościach bez reflektorów ani migających świateł. Twierdzono też, że przejazd konwoju nie został uzgodniony z armią.
Według Sił Obronnych Izraela (IDF) co najmniej sześciu członków służb medycznych było powiązanych z palestyńską terrorystyczną organizacją Hamas, ale dotąd nie przedstawiono na to dowodów. Armia przyznała, że żołnierze otworzyli ogień do nieuzbrojonych osób.
Konflikt na Bliskim Wschodzie
18 marca Izrael wznowił ataki z powietrza i ofensywę lądową w Strefie Gazy po zakończeniu pierwszej fazy porozumienia o zawieszeniu broni. Negocjacje w sprawie realizacji drugiego etapu utknęły w martwym punkcie. Według palestyńskiego ministerstwa zdrowia od tego czasu w Strefie Gazy zginęło ponad 1200 osób.
Wojna w Strefie Gazy wybuchła po ataku Hamasu na południowy Izrael 7 października 2023 r. Zabito w nim około 1200 osób, a 251 porwano. Izraelska armia uważa, że w niewoli pozostaje 24 zakładników i przetrzymywane są ciała 35 kolejnych.