Początek sezonu okazał się fatalny dla statku wycieczkowego „MS Baltica”. W poniedziałek przed południem jednostka z kilkoma pasażerami na pokładzie wypłynęła z portu w Kühlungsborn. W planach był krótki rejs po Morzu Bałtyckim do sąsiedniego Warnemünde.
Nagle zmienił się dźwięk wydawany przez silnik, a następnie do maszynowni dostała się woda – informuje niemiecki „Bild”. Kapitan zareagował błyskawicznie: powiadomił służby ratunkowe, zawrócił i zacumował przy molo oraz wezwał pasażerów do ewakuacji i wszyscy obecni na pokładzie bezpiecznie opuścili statek.
Niemcy. Akcja ratunkowa na Bałtyku. Tonął statek wycieczkowy
Początkowo wydawało się, że „MS Baltica” zatonie, gdyż rufa zanurzała się coraz głębiej. Rozpoczęła się dramatyczna walka z czasem. Na miejsce wysłano służby ratunkowe.
Około 50 niemieckich strażaków przy pomocy specjalnej pompy starało się usunąć wodę z zalanej maszynowni. Ryzykowna operacja zakończyła się sukcesem – statek został ustabilizowany. Jednocześnie nurkowie zaczęli badać kadłub jednostki w poszukiwaniu ewentualnych uszkodzeń.
Wyciek na Morzu Bałtyckim. Służby uspokajają
Specjaliści odkryli, że poluzował się wał napędowy, co ułatwiło przedostanie się wody do wnętrza statku. Na ten moment „MS Baltica” pozostanie w pobliżu molo w Kühlungsborn. Gdy nurkowie uszczelnią wyciek, statek zostanie przetransportowany do stoczni.
Służby przekazały, że ze statku do Morza Bałtyckiego przedostała się niewielka ilość oleju napędowego, ale udało się ją wypompować. Jednocześnie ratownicy chwalą kapitana za szybką reakcję. – Na razie statek nie tonie – powiedział szef straży pożarnej w Kühlungsborn, Maik Garkisch.
„MS Baltica” to jednostka wybudowana w 1959 roku. Ma 50 metrów długości.