Sikorski o cłach Trumpa: Minister spraw zagranicznych stwierdził, że cła Donalda Trumpa mogą zaboleć Europejczyków, w tym Polaków. – To polskie firmy będą płacić te cła, chociaż USA zaboli bardziej, bo tam już widzimy, co się dzieje na giełdach i za chwilę to uderzy w siłę nabywczą Amerykanów – powiedział Radosław Sikorski w TVP Info. Minister podkreślił również, że kluczowa w tej sytuacji jest przynależność Polski do UE. – Możemy zareagować, zaczekać na negocjacje, mamy różne scenariusze. Gdybyśmy byli samą Polską i mieli ten poziom ceł, tak jak inne kraje, być może musielibyśmy się temu dyktatowi poddać – ocenił szef MSZ.
Donald Tusk zabrał głos: Na cła zareagował również Donald Tusk, który poinformował o „giełdowym trzęsieniu ziemi od Japonii przez Europę do Ameryki”. „Polska giełda też dostała rykoszetem, ale stabilność polityczna i gospodarcza to nasze atuty w tym trudnym czasie” – napisał premier i zapewnił, że „wytrwamy”. Z kolei 3 kwietnia polityk informował o zaplanowanych na wtorek rozmowach z przedstawicielami polskiej branży motoryzacyjnej. „Temat: sytuacja branży po wprowadzeniu nowych ceł przez USA” – sprecyzował Donald Tusk.
Cła Donalda Trumpa: W sobotę weszło w życie 10-procentowe cło dla prawie wszystkich państw na świecie. Z kolei 9 kwietnia wdrożone mają zostać dodatkowe taryfy na towary z 57 państw posiadających nadwyżkę w handlu towarami z USA. W związku z tym Unia Europejska zostanie objęta 20-procentowym cłem. Według doniesień Business Insider może to spowodować podwyżkę cen niektórych amerykańskich towarów o 20, a nawet 50 proc.
Więcej informacji na temat Donalda Trumpa znajduje się w artykule: „Na rynkach ekstremalny strach. Jest reakcja Trumpa. 'Nie bądźcie głupi!'”.
Źródła: TVP Info, Donald Tusk (X, X2), PAP, Business Insider