Do niespodziewanego zdarzenia doszło w trakcie 80. rocznicy obchodów bitwy o Wzgórza Seelow w Niemczech. Z tej okazji lokalne władze zaprosiły na uroczystości między innymi grupę Rosjan, a przede wszystkim rosyjskiego ambasadora w Niemczech Siergieja Nieczajewa.
W związku z tym polska delegacja, która również miała pojawić się w Seelow, ostatecznie odmówiła przyjazdu. Jego miastem partnerskim jest między innymi Kostrzyn nad Odrą.
Skandal w Niemczech. Polska delegacja odmówiła przyjazdu
Jak poinformowała „Gazeta Lubuska”, oprócz rosyjskiego ambasadora na uroczystościach zjawili się przedstawiciele Białorusi oraz byli żołnierze NRD. Gazeta podała, że nad głowami uczestników wisiały flagi z sierpem i młotem.
– Gdybym tam pojechał, to chyba nawet najwięksi przyjaciele przestaliby ze mną rozmawiać. Jak miałbym spojrzeć wnukom w oczy? To jest poza wszelką dyskusją, po prostu nie mogło nas tam być – powiedział „Gazecie Lubuskiej” burmistrz Kostrzyna nad Odrą Andrzej Kunt.
– Nie potrafię tego wytłumaczyć. Jesteśmy i będziemy partnerami, zrealizowaliśmy wiele wspaniałych projektów i będziemy dalej współpracować. Ale tego, co wydarzyło się wczoraj, nie potrafię wyjaśnić. Po prostu nie mogło nas tam być – podkreślił.
Bitwa o Wzgórza Seelow. Zginęło ponad 40 tys. żołnierzy
Starcie trwało od 16 do 18 kwietnia 1945 r. i otrzymało miano jednego z najkrwawszych podczas II wojny światowej. Pozycje niemieckie atakowało wówczas około miliona żołnierzy radzieckich, którymi dowodził gen. Gieorgij Żukow.
W trakcie walk życie straciło ponad 40 tys. żołnierzy, a zdobycie tego terenu przez Rosjan ułatwiło im drogę do Berlina. W starciach uczestniczyło również blisko 80 tys. Polaków.
Źródło: „Gazeta Lubuska”